Atom Trefl dopiął swego - relacja z meczu PTPS Piła - Atom Trefl Sopot

Siatkarki z Sopotu bez większych problemów odniosły trzecie zwycięstwo w rywalizacji z PTPS Piła. Tym razem podopieczne Adama Grabowskiego nie oddały swoim rywalkom ani jednego seta.

Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które po błędzie Eriki Coimbry i skutecznym zbiciu Tijany Malesević objęły prowadzenie 3:0. Taki stan nie trwał jednak długo - kilka chwil później wygrywały już bowiem sopocianki. Stało się tak dzięki dwóm szczelnym blokom Justyny Łukasik. Przed pierwszą przerwą techniczną pilanki zdołały zdobyć jeszcze zaledwie 2 punkty. Rywalki wykorzystały chwilowy przestój w grze PTPS-u.

Po powrocie na boisko dominowała już tylko jedna drużyna. Siatkarki z Wielkopolski popełniały coraz więcej błędów, zaś przyjezdne atakowały z dużą regularnością i wysoką skutecznością. Gdy podopieczne Mirosława Zawieracza dotknęły siatki i przegrywały 8:12, trener poprosił o czas. Przy stanie 13:20 również wezwał zawodniczki do siebie, przeprowadził także zmiany, ale te zabiegi nie wybiły z rytmu aktualnych mistrzyń Polski, które zwyciężyły 25:17.

Drugi set był zdecydowanie bardziej wyrównany. Początkowo jednym "oczkiem" prowadziła ekipa z Trójmiasta, by kilka minut później, po dotknięciu siatki przez Izabelę Bełcik, przegrywać 8:11. Grę przerwał wówczas Adam Grabowski. Rozgrywająca Atomu szybko się zrehabilitowała, posyłając na drugą stronę asa serwisowego. Pozwolił on zmniejszyć straty, a gdy tuż przed drugą przerwą techniczną dwukrotnie na prawym skrzydle uderzyła Julia Szeluchina, sopocianki odzyskały nieznaczną zaliczkę.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Pilanki nie potrafiły odwrócić losów tej partii. W decydujących fragmentach swoją wyższość udowodniły przyjezdne, prezentując się lepiej od przeciwniczek przede wszystkim w grze na siatce. Przed rozpoczęciem kolejnej części były więc już jedną nogą w półfinale Orlen Ligi.

W trzeciej, i jak się później okazało, ostatniej odsłonie, gospodynie w ogóle nie podjęły walki. Nie miały żadnych argumentów na rozpędzone rywalki, które bezlitośnie wykorzystywały każdą z nadarzających się okazji do zdobycia punktu. Przewaga Atomu rosła z każdą następną akcją, by ostatecznie wynieść 13 "oczek".

MVP spotkania wybrano Julię Szeluchinę. Sopocianki awansowały do 1/2 finału Orlen Ligi.
PTPS Piła - Atom Trefl Sopot 0:3 (17:25, 20:25, 13:25)
PTPS: 

Kuligowska, Martałek, Malesević, Lis, Krawulska, Archangielska, Wysocka (libero) oraz Paszek, Naczk, Wawrzyniak, Kajzer

Atom: 
Coimbra, Bełcik, Szeluchina, Łukasik, Rourke, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Podolec, Wilk, Kwiatkowska, Cabrera, Pykosz.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:0 dla Atomu Trefla

Julia Szeluchina była najlepszą zawodniczką Atomu
Julia Szeluchina była najlepszą zawodniczką Atomu
Komentarze (2)
avatar
MACIUŚ PIŁA
23.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DO ADONIS 20. NIE O 5 LECZ O 7 PRZY TAK MOCNYCH ŁODZI I WROCKU.PILANKI GRAŁY BEZ JAJ UGRAŁY PO SECIE W SOPOCIE A U SIEBIE GŁADKO 3;0.ŻENADA JAKI PREZES I KASA TAKA GRA.NA SZCZĘŚCIE TO SIĘ K Czytaj całość
avatar
Adonis20
23.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piła zupełnie nie miała żadnych argumentów żeby przeciwstawić się Atomowi.Słaba obrona i nie lepszy atak nie pozwalał im dopasować siłę gry do przeciwniczek. Teraz zostaje im walka o 5 miejsce Czytaj całość