Ekipa Mariusza Wiktorowicza po przeprowadzonych latem transferach już na starcie rozgrywek uznawana była za murowanego faworyta do awansu do Orlen Ligi. Pierwsze mecze sezonu pokazały jednak, że łatwo o promocję nie będzie. Ostatecznie fazę zasadniczą Chemik Police zakończył na drugim miejscu, ustępując Jedynce Aleksandrów Łódzki. Najprawdopodobniej z tym zespołem Joanna Mirek i spółka zmierzą się w bezpośrednim starciu o awans. Aby jednak do tego doszło policzanki muszą jeszcze raz pokonać w półfinale play-off Eliteski AZS Uniwersytet Ekonomiczny Kraków.
- Wróciliśmy po przerwie świątecznej do pracy. Jak widać humory wszystkim dopisują. Jestem zadowolony, że dziewczyny miały kilka dni wolnego więcej i czas spędzony z najbliższymi pozwoli im teraz lepiej skoncentrować się przed jakże ważnym spotkaniem w Krakowie - przyznaje Wiktorowicz.
Najbliższy mecz obie ekipy rozegrają w sobotę 6 kwietnia o godzinie 18:00 w Krakowie. Jeśli zwyciężą gospodynie, kolejne spotkanie odbędzie się dzień później. W drugiej półfinałowej parze Jedynka Aleksandrów Łódzki prowadzi 2:0 z AZS KSZO Ostrowiec Św. (trzeci mecz zaplanowano również na 6 kwietnia).