Michał Bąkiewicz: Resovia może mieć problem

Przyjmujący Skry Bełchatów nie potrafi jednoznacznie wskazać faworyta zmagań o mistrzostwo Polski. Obaj finaliści mają swoje atuty, dlatego emocji na pewno nie zabraknie.

Czterokrotny mistrz Polski przyznaje, że walka o tytuł w tym roku może być niezwykle wyrównana. Zarówno ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jak i Asseco Resovia Rzeszów mają w sowich szeregach siatkarzy, którzy w najwyższej formie robią różnicę. - Obie drużyny mają wybitne postacie na pozycji przyjmującego. Myślę tu o Felipe Fontelesie i Oliegu Achremie. Rozgrywającego lepszego mają kędzierzynianie, z kolei chyba wśród środkowych jest przewaga Resovii - kolegów po fachu ocenia na łamach Dziennika Łódzkiego Michał Bąkiewicz.

Bąkiewicz dawno już nie oglądał finałów PlusLigi w roli obserwatora. Teraz na rywalizację o złoto może spojrzeć okiem eksperta
Bąkiewicz dawno już nie oglądał finałów PlusLigi w roli obserwatora. Teraz na rywalizację o złoto może spojrzeć okiem eksperta

Zawodnik, który wielokrotnie walczył o tytuł najlepszej ekipy w kraju przyznaje jednak, że w trudniejszej sytuacji wydaje się być aktualny mistrz kraju. - Z jednym Resovia może mieć problem - znacznie łatwiej tytuł się zdobywa, niż się go broni. Przeżywałem to kilka razy i wiem, jak trudno gra się o drugie, czy następne mistrzostwo Polski z rzędu. Z pewnością media będą wywierały presję na Resovii, bo tak zawsze było w naszym przypadku. Przed każdym finałem słyszeliśmy, że "Skra musi, a rywal może", bo przecież to my byliśmy mistrzami Polski. Sądzę, że teraz tak będzie się mówiło o Resovii, klubie najbogatszym i broniącym mistrzowskiego tytułu - dodaje doświadczony zawodnik.

Źródło artykułu: