Ekipa Budowlanych po świątecznym odpoczynku wznowiła zajęcia i myśli już tylko o najbliższym meczu przeciwko Impelowi Wrocław, z którym walczyć będzie o prawo gry o piąte miejsce w Orlen Lidze. Najważniejsza informacja jest taka, że problemy, z jakimi borykał się zespół w ćwierćfinale play-off, przechodzą już powoli do historii. - Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną to jest już dużo lepiej. Mam nadzieję, że w sobotę do gry zdolne będą wszystkie zawodniczki - przekonuje Marcin Chudzik.
Atmosfera w zespole jest bojowa. - W drużynie panuje pełna mobilizacja. Chcemy powalczyć. - dodaje prezes Budowlanych.
Podopieczne Macieja Kosmola czeka w sobotę trudna przeprawa. Impel słabo zaczął rozgrywki, ale w 2013 roku prezentuje się już znacznie lepiej. Team prowadzony przez Tore Aleksandersena w ligowym ćwierćfinale sprawił sporo problemów Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza. Teraz zrobi wszystko, żeby uplasować się jak najwyższej w lidze na koniec rozgrywek. - Mimo że w sezonie zasadniczym nasz zespół zajął szóste miejsce, a Impel siódme, zdajemy sobie sprawę, że to nasz najbliższy przeciwnik będzie w rywalizacji z nami faworytem. W lidze stoczyliśmy dwa wyrównane mecze. Każdy z nich kończył się tie-breakiem. Raz wygraliśmy, raz przegraliśmy. Teraz więc wszystko jest możliwe - przyznaje Chudzik.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Pierwsze starcie zaplanowano na sobotę 6 kwietnia. Budowlani rywalizację do dwóch zwycięstw z Impelem rozpoczną od meczu wyjazdowego. Następnie oba zespoły spotkają się 10 kwietnia w Łodzi (i dzień później, jeśli dwa pierwsze spotkania nie przyniosą rozstrzygnięcia). Tak daleko w przyszłość nikt jednak w zespole nie wybiega. - Trenujemy pod kątem najbliższego meczu. Łatwo na pewno nie będzie, bo w ekipie z Wrocławia znajdują się znakomite zawodniczki. Nie jest też tajemnicą, że budżet drużyny ze stolicy Dolnego Śląska jest ze trzy razy większy od naszego. Będziemy jednak walczyć, przede wszystkim o to, żeby sezon się dla nas jeszcze nie skończył - dodaje prezes.