Dyrektor SMS-u Sosnowiec uważa, że decyzja o likwidacji szkoły jest błędna, bowiem od strony finansowej nie przyniesie ona żadnych korzyści. - Za przeniesieniem mają stać oszczędności, ale to będą oszczędności pozorne, bo za dzienne utrzymanie osoby w Spale płaci się 95 zł. W Sosnowcu mieścimy się w 60 zł - przyznaje Stanisław Binkiewicz dodając, że połączenie obu ośrodków nie musi oznaczać zwiększenia dotacji. - Ktoś pewnie myśli, że po włączeniu naszej szkoły do Spały ta kwota będzie dwukrotnie wyższa. Ale przecież po połączeniu to będzie jeden ośrodek.
Zgodnie z planami Polskiego Związku Piłki Siatkowej młode siatkarki miałyby kontynuować swoją edukcję w Spale. Dyrektor sosnowieckiego ośrodka jest jednak sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. - Tam są dwie hale, ale obie są zajęte przez chłopców. Wprawdzie istnieją plany, żeby wybudować jeszcze jedną halę, ale najpierw ją wybudujmy, a dopiero wtedy przenośmy. Poza tym, nasze dziewczyny mają dzielić internat z siatkarzami. To budzi niepokój nasz i rodziców - powiedział Stanisław Binkiewicz w rozmowie z serwisem tvn24.pl.
Działacze Polskiego Związku Piłki Siatkowej na razie unikają komentarza w tej sprawie.
Źródło: tvn24.pl / TVN24