- Oczywiście, że jesteśmy rozczarowani. Powinniśmy podjąć większą walkę. Niedzielna potyczka była jakby lustrzanym odbiciem meczu sobotniego. W sobotę to ZAKSA nie była sobą, popełniała dużo błędów, zwłaszcza w przyjęciu. W niedzielę to my bardzo często myliliśmy się w tym elemencie. Nie byliśmy w stanie pokazać swojej gry. Rozczarowujący był zwłaszcza drugi set, w którym rywale odrobili aż sześć oczek straty - oceniał po meczu Jochen Schoeps, atakujący Asseco Resovii, który większość meczu przestał jednak w kwadracie dla rezerwowych.
W drugim secie Resovia prowadziła już 21:15, ale ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdołała doprowadzić do wyrównania i wygrać seta. - To nie był nasz główny problem, chociaż na pewno jeden z problemów. Jasne, że to nic fajnego prowadzić wysoko, a później przegrać. Ale w trzecim secie również mieliśmy przewagę i ją zmarnowaliśmy - dodawał Schoeps.
Teraz oba zespoły zmierzą się sobotę, kiedy to piąty mecz zdecyduje o mistrzostwie. - To jak finał pucharu, gdzie jedno spotkanie decyduje o wszystkim. Na pewno to duże wyzwanie, ale podejmiemy walkę. Musimy odnaleźć ducha drużyny i będzie dobrze - zapewniał.
Schoeps długo był podstawowym atakującym Resovii, ale w meczach z Delektą i ZAKSĄ, jego miejsce w składzie zajął Zbigniew Bartman. - Zibi zagrał bardzo dobrze w poprzednich meczach, więc było jasne, że trener powinien na niego postawić. W niedzielę spisał się trochę słabiej, ale to nie była główna przyczyna naszej porażki - powiedział niemiecki siatkarz.
Jochen Schoeps: Musimy odnaleźć ducha drużyny
Bardzo rozczarowany po niedzielnej porażce z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle był atakujący Asseco Resovii, Jochen Schoeps. - Musimy odnaleźć ducha drużyny - mówi zawodnik przed piątym, decydującym meczem.
Źródło artykułu: