Jeszcze nigdy w historii barażowej rywalizacji, zespół pierwszoligowy nie wyeliminował rywala z Orlen Ligi. Trener Mariusz Bujek przyznaje jednak, że przed starciem z Siódemką Legionowo niekorzystne statystyki nie deprymują jego zespołu. - Nie deprymuje nas to, bo nie mamy o tym zielonego pojęcia. Musimy wygrać te mecze i zaczniemy tworzyć historię. Zapamiętamy, że my jako pierwsi tego dokonaliśmy. Legionovia to bardzo mocny przeciwnik ale taki jest sport, że czasami trzeba się mierzyć z silniejszymi - przyznaje szkoleniowiec ekipy z Aleksandrowa Łódzkiego.
Dla zespołu jedynki starcie z podopiecznymi Jolanty Studziennej będzie drugą okazją, aby dołączyć do grona dziesięciu najlepszych ekip w kraju. Pierwszej okazji, pierwszoligowa Jedynka nie wykorzystała, przegrywając finałową rywalizację z Chemikiem Police 0:3. Tym razem, ma być jednak inaczej. - Mówi się że pieniądze nie grają ale zera na koncie Chemiczek odbiły się na psychice moich podopiecznych. Paraliż moich podstawowych zawodniczek spowodował że ponieśliśmy klęskę
na wojnie z Chemikiem - mówi trener Bujek w rozmowie z klubowym serwisem i dodaje - Nie uważam że zawodniczki Legionovii są lepsze od moich. Mają większe doświadczenie w grze z silnymi drużynami i to jest jedyna różnica. [color=#000000]
[/color]