Marlena Mieszała (kapitan Jedynki Aleksandrów Łódzki): Jest nam bardzo przykro, bo myślałyśmy, że wynik będzie oczywiście inny. Nastawiłyśmy się na nieco inną grę. Kilka rzeczy nam w tym meczu nie wyszło, ale jutro trzeba wyjść na boisko z nadzieją na to, że rezultat będzie korzystny dla nas.
Kinga Bąk (kapitan Siódemki Legionovia Legionowo): Cieszę się z wyniku spotkania. Zrealizowałyśmy taktykę, nakreśloną przed meczem przez sztab szkoleniowy, ale w trakcie meczu potrafiłyśmy także elastycznie reagować na wydarzenia na boisku i to zaowocowało. Popełniłyśmy niestety sporo błędów w trzecim secie, który potoczył się nie tak, jak powinien. To dopiero pierwsze zwycięstwo, a potrzebne są trzy. Jedna trzecia planu wykonana.
Mariusz Bujek (trener Jedynki Aleksander Łódzki): Graliśmy słabo i to trzeba otwarcie powiedzieć. Przyczyną tego jest niechlujstwo, niechlujstwo i jeszcze raz niechlujstwo. Jeżeli dziewczyny włożyłyby w grę więcej staranności, to wszystko wyglądałoby inaczej. Przypuszcza, że wynikało to z nerwowości, być może przerasta nas stawka tej rywalizacji, być może to jeszcze nie ten poziom. Takie błędy, jakie się nam przytrafiają od meczów z Chemikiem, wcześniej się nie pojawiały.
Jolanta Studzienna (trener Siódemki Legionovia Legionowo): Mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z wyniku, jednak to dopiero pierwsze zwycięstwo. Gratuluję moim dziewczynom postawy. Przez ostatnie trzy tygodnie bez gry pojawiło się nieco stresu. Jutro jest kolejny dzień, zupełnie inny mecz, inna rozgrywka. Zobaczymy, jak się potoczy.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!