Glinka-Mogentale: Odrzuciłam ofertę życia

Najlepsza polska siatkarka ostatniej dekady w przyszłym sezonie najprawdopodobniej występować będzie w Polsce. Nie skusiły jej bajeczne oferty zagranicznych klubów.

Małgorzata Glinka-Mogentale po zakończeniu bardzo udanego dla niej i VakifBanku Istambuł sezonie nie mogła narzekać na brak intratnych ofert. Tymczasem znakomita siatkarka, niezależnie od zainteresowania jej osobą poza granicami Polski, postanowiła wrócić do ojczyzny. - Chcieli mnie w Turcji, Korei, a z Azerbejdżanu przyszła propozycja, którą śmiało mogę nazwać kontraktem życia. To finansowy kosmos, tam są takie pensje, jakie rzadko się płaci siatkarzom, a co dopiero siatkarkom. Ale odmówiłam, bo w moim życiu pieniądze przestały być najważniejsze. Jestem spełnioną zawodniczką i kobietą, mam córkę, która właśnie poszła do przedszkola w Polsce. Pewnych rzeczy na kasę się nie zamieni - jasno stawia sprawę w rozmowie z "Super Expressem" 35-letnia zawodniczka.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Jednocześnie utytułowana siatkarka zaznacza, że nie zawarła jeszcze umowy z Chemikiem Police, do którego od jakiegoś czasu jest przymierzana. - Nic jeszcze nie podpisałam, na razie rozważam ofertę. Muszę brać pod uwagę wiele elementów, poza rodzinnymi także to, w jakiej roli i w jak zbudowanej drużynie zagram - podkreśla, sugerując, że nie zamierza być jedynym motorem napędowym zespołu i brać na swoje barki całej odpowiedzialności za wyniki. Wygląda więc na to, że wiele zależeć będzie od pomysłu włodarzy i sztabu szkoleniowego Chemika na stworzenie silnej ekstraklasowej drużyny.

źródło: Gwizdek24.se.pl

Źródło artykułu: