- Musimy sporo popracować nad zagrywką. Dziś nie wszystko wychodziło nam w tym elemencie jak należy. Polacy serwowali bardzo mocno i momentami nie potrafiliśmy skutecznie na to odpowiedzieć - przyznaje środkowy Wkręt-met AZS Częstochowa.
Reprezentacja Serbii ma za sobą bardzo pracowity okres. Niedawno rozegrali towarzyskie spotkania z podopiecznymi Camillo Placiego. - Ostatnio graliśmy z Bugłarią i udało nam się wygrać dwa mecze. Do Polski nie przyjechali Atanasijević i Petković, co było dla nas pewnym osłabieniem. Jednak ich nieobecność nie jest dla nas żadnym usprawiedliwieniem. Rezerwowi zawodnicy robili co mogli, ale niestety przegraliśmy - komentuje Srecko Lisinac.
[color=#000000]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
[/color]- Trener Kolaković chce sprawdzić w jakiej formie jesteśmy, więc w drugim meczu najprawdopodobniej będzie sporo zmian. W piątek nie wszyscy zawodnicy otrzymali możliwość sprawdzenia się - zaznacza Serb. - Podobnie było z Bułgarami. W pierwszym i drugim meczu zagrały dwa zupełnie różne składy - kontynuuje środkowy reprezentacji Plavi.
Siatkarz z Bałkanów był pod wrażeniem atmosfery, która panował w piątkowy wieczór na hali w Miliczu. - Taka atmosfera, która jest w Polsce na halach nie panuje w żadnym innym miejscu. To był tylko mecz towarzyski, a fani podeszli do niego z pełną powagą. Nie ma drugich takich kibiców na świecie - deklaruje Lisinac.