W piątek w Częstochowie rozegrany został finałowy turniej fundacji Alchemia Sportu, w której rywalizowali najmłodsi adepci siatkówki. Z dwóch turniejów satelitarnych przepustkę do gry w finale uzyskały MCKiS Jaworzno, MKSR Klimowicz Pyskowice, SMUKS Orzesze oraz SK Górnik Radlin. W decydującej rozgrywce najlepsi okazali się siatkarze z Orzesza, którzy w wielkim finale odprawili z kwitkiem ekipę MCKiS Jaworzno. W międzyczasie próbkę swoich umiejętności w spotkaniu pokazowym zaprezentowały także siatkarki LKPS Borowno i UKS Gwiazdy Tarnowskie Góry. - Powiem szczerze, że nie miałem do tej pory dużego kontaktu z młodzieżą. Byłem obecny na turniejach satelitarnych, które prowadziły do tego finału i muszę powiedzieć, że jestem zbudowany poziomem. Jest bardzo wysoki. Zawodnicy i zawodniczki zaprezentowały wysoki poziom wyszkolenia. Oby tak dalej. My robimy wszystko i staramy się, a młodzież jak widać jest prowadzona bardzo dobrze - zauważa członek Rady Fundacji i jeden z głównych pomysłodawców całego przedsięwzięcia Ryszard Bosek.
Mistrzowi Olimpijskiemu z Montrealu wpadło już w oko kilku młodych zawodników, z których w perspektywie kilkunastu kolejnych lat pociechę może mieć nawet nasza narodowa reprezentacja. - W tym wieku najważniejsze są warunki. Zauważyłem tutaj już trzech, czterech i może nawet więcej zawodników, którzy mają predyspozycje, by zostać wysokiej klasy siatkarzami. Oczywiście muszą jeszcze ciężko pracować, bo za darmo nic nie ma - zauważa Bosek.
Piątkowe zmagania oficjalnie rozpoczęły działalność Akademii Siatkarskiej w Częstochowie. Dyrektor sportowy Wkręt-metu AZS Częstochowa przybliżył, jak funkcjonować będzie szkoła, w której w domyślę szlifowane mają być siatkarskie brylanty. - Na razie umówiliśmy się tak, że fundacja będzie miała dużą pomoc ze strony akademii jeśli chodzi o siatkówkę w Częstochowie. Akademia powstała tak naprawdę bardzo szybko i plany są szerokie. Przygotowujemy się teraz, by otworzyć szkołę siatkówki. Mamy już otwartą fundacje. To wszystko wymaga czasu, ale chcemy promować jak najwięcej, by młodzież zaczynała uprawianie sportu jak najszybciej. Na początku mają to być bardzo młode wiekowo grupy, żeby zarażać tych młodych ludzi siatkówką. W miarę rozwoju chcemy oczywiście by było tak, jak kiedyś, gdy siatkarze rodzili się w Częstochowie. Chcemy, by było ich jak najwięcej z naszego regionu - podkreśla Bosek.
Alchemię Sportu swoim nazwiskiem i twarzą firmuje były premier, a obecnie przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek. Niewykluczone, że włączy się również w pomoc na rzecz powstającej szkoły siatkówki w Częstochowie. - Pomysłodawcą całej fundacji jest premier Jerzy Buzek. Sprawuje nam tym piecze i stara się być na każdym turnieju. Nie robił tego w celach propagandowych. On po prostu wierzy w ten projekt. Rozmawiam z nim bardzo często i wierzy w inwestycje w młodzież. Wie, że trzeba odciągnąć młodzież od komputera, a przybliżyć do uprawiania sportu. Tak, jak mówi powiedzenie: w zdrowym ciele zdrowy duch. Mnóstwo tych ludzi na pewno nie będzie grało zawodowo w siatkówkę, ale będzie pamiętało, że zaczynało od siatkówki - puentuje Ryszard Bosek.