- Mamy nadzieję, że na nasze mecze będą kolejki przed kasami, że kibice zrozumieją, że już teraz nie będziemy wygrywać ze wszystkimi po kolei, tylko każdy
punkt i set będziemy wydzierać niesamowitą walką. Będziemy chcieli stworzyć takie widowiska, żeby udowodnić wszystkim wkoło, że ta nasza hala jest przynajmniej trzy razy za mała - powiedział Robert Prygiel w rozmowie z serwisem cozadzien.pl.
Szkoleniowiec radomskiego zespołu przyznaje, że po awansie w kadrze nie zajdą wielkie zmiany. Wzmocnienie zespołu są jednak nieodzowne. - Zdajemy sobie sprawę, że poziom sportowy musi się podwyższyć, ale w drużynie musi być dwunastu lub czternastu zawodników, którzy potrafią grać w siatkówkę, żeby nie obniżać poziomu treningu. My to mamy zachowane i jest nam łatwiej w tej chwili budować drużynę, szukać tych pięciu, sześciu graczy niż dziesięciu czy jedenastu. Tym bardziej, że mamy zawodników zaangażowanych emocjonalnie w klub, miasto i drużynę i to jest dla mnie jako trenera bardzo ważne, że tutaj nikt nie będzie najemnikiem - powiedział Prygiel.
Źródło: cozadzien.pl