Kędzierzynie przygotowania do nowego sezonu rozpoczęli w drugim tygodniu sierpnia, ale dopiero od kilku dni trenują w pełnym składzie. W ostatni weekend, w Zdzieszowicach Krzysztof Stelmach miał już do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych.
- To są mecze dla mnie, żebym mógł ocenić i zobaczyć na jakim etapie jest drużyna, sprawdzić, co potrafimy - wyjaśnia konieczność rozgrywanie sparingów i turniejów przedsezonowych trener Zaksy.
W Memoriale Leszka Kuśmierczyka Kędzierzynianie pokonali Resovię Rzeszów i Trefl Gdańsk, a zmagania zakończyli na drugim miejscu. - Ciągle mamy parę rzeczy do poprawienia, ale jestem zadowolony, bo ta „szóstka”, którą mam w głowie, jak wychodzi na boisko to gra dobrą siatkówkę - mówi nam Krzysztof Stelmach.
Jako ostatni kontrakt z Zaksą podpisał Kanadyjczyk Terence Martin. - Ma jeszcze zaległości treningowe, ale będziemy pracować, żeby odzyskał odpowiedni rytm gry - wyjaśnia Stelmach podkreślając, że jest zadowolony z tego transferu. - To jest świetny zawodnik z doskonałymi warunkami do siatkówki. Musi tylko dojść do optymalnej formy i grać tak, jak potrafi.
Pytany o ocenę składu, który ma do dyspozycji, trener Kędzierzynian mówi - jestem zadowolony. Zawodnicy pracują i dają z siebie wszystko. Nie mam nic do zarzucenia drużynie, muszę pochwalić moich podopiecznych, bo słuchają to, co mówię. Chcą rozwijać swoje umiejętności siatkarskie.
- Ja wybrałem tych zawodników, razem z prezesem i drugim trenerem - dodaje Krzysztof Stelmach.
Mecze w Zdzieszowicach były jednymi z pierwszych, w których były reprezentant Polski pełnił rolę trenera. - Nie czuję strachu, paniki, ani nic podobnego - mówi Stelmach. - Karierę zawodniczą już zakończyłem. Teraz jestem trenerem i myślę, jak trener. To są na razie tylko turnieje towarzyskie, liga zacznie się później, ale nie sądzę, żeby w moim zachowaniu, czy w moim charakterze wiele to zmieniło. Będę postępował tak, jak do tej pory - dodaje.