- Źle rozpoczęliśmy rywalizację w Lidze Światowej, ale cieszę się, ze nadal jesteśmy w walce o Final Six. Postaramy się wygrać z Bułgarią, ale jeżeli się nie uda, to takie jest życie - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski na przedmeczowej konferencji prasowej.
Andrea Anastasi docenia klasę Bułgarów, którzy są bezpośrednim rywalem biało-czerwonych w walce o awans do turnieju finałowego. - Bułgaria jest świetnym zespołem. Doceniam pracę mojego dobrego przyjaciela Camillo Placiego. Zbudował świetny zespół, który zaczął grać znakomicie podczas igrzysk olimpijskich w Londynie i nadal to robi. Ta drużyna ma wielu wspaniałych graczy. W ich składzie znajduje się Tswetan Sokołow, jeden z najlepszych atakujących. Trudno nam będzie go powstrzymać - powiedział włoski szkoleniowiec.
Z uznaniem o rywalu wypowiadał się również selekcjoner drużyny Bułgarii. Camillo Placi wierzy jednak, że jego podopieczni zdołają zapewnić sobie prawo gry w Mar del Plata. - Mam nadzieję na dwa bardzo dobre mecze przeciwko Polsce. Mamy szacunek dla Polski i Andrei Anastasiego. Wierzę jednak, że uda nam się wygrać i utrzymać jednopunktową przewagę - powiedział szkoleniowiec ekipy z Bałkanów dodając, że wierzy również w czystą rywalizację pomiędzy Brazylijczykami i Amerykanami. - Nie wiem, czy Brazylia zagra w najsilniejszym zestawieniu, ale liczę na ich dwa dobre mecze.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)