Paul Lotman: Ściągnięcie Andersona do Resovii nie było możliwe

Przyjmujący mistrzów Polski zajął przedostatnie miejsce w grupie A Ligi Światowej z reprezentacją USA. Nie ukrywa on, że w przyszłości chciałby grać w jednym zespole klubowym z Matthew Andersonem.

Paul Lotman niedługo rozpocznie przygotowania do trzeciego z rzędu sezonu w barwach Asseco Resovii Rzeszów. Tym razem walka o podstawowy skład ekipy z Podkarpacia może być najtrudniejsza. Amerykanin za rywali będzie miał Oliega Achrema, Nikołaja Penczewa i Petera Veresa- Mamy bardzo wyrównany skład na każdej pozycji, ale taka była koncepcja budowy zespołu i każdy z zawodników musi się do tego dostosować. Przed ubiegłym sezonem wydawało się, że Nikola Kovacević będzie naszym głównym przyjmującym, a okazało się, że to ja grałem więcej. Będę dawał z siebie wszystko i zobaczymy, jak to się ułoży - powiedział 28-letni zawodnik dla plusliga.pl.

Paul Lotman miał okazję wystąpić przeciwko Polakom w meczach Ligi Światowej
Paul Lotman miał okazję wystąpić przeciwko Polakom w meczach Ligi Światowej

W kontekście gry w Resovii na pozycji przyjmującego przewijało się kilkanaście nazwisk. Jednym z wymienianych był jeden z najlepszych przyjaciół Lotmana, kapitan  - . - Myślę, że na tę chwilę było to niemożliwe. Matt gra obecnie w Zenicie Kazań i ma tam bardzo atrakcyjny finansowo kontrakt. Prywatnie jesteśmy przyjaciółmi i chcielibyśmy grać ze sobą w jednym zespole klubowym. Gdybym mógł, to chętnie bym go ściągnął do Rzeszowa, ale to byłby bardzo drogi transfer. Na chwilę obecną gdyby Matt miał trafić do Asseco Resovii, to kosztowałby tyle pieniędzy, że nie byłoby już szansy na stworzenie wyrównanej drużyny - zakończył.

Źródło: plusliga.pl

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)