Tym warunkiem są zmiany w kierownictwie bułgarskiej siatkówki. - Już od dłuższego czasu powtarzam, że jeśli coś się w tym względzie ruszy, jestem gotów wrócić do reprezentacji i jako pierwszy zadzwonić do trenera. Nie dostrzegam jednak żadnych zmian, żeby nie powiedzieć, że wszystko wygląda gorzej niż dawniej. W takim wypadku nie mamy o czym rozmawiać - komentuje Matej Kazijski.
Mimo swojej nieobecności, Bułgar śledził poczynania kolegów podczas Ligi Światowej 2013. - Oglądałem spotkania drużyny narodowej w Lidze Światowej. Niewiele zabrakło im do osiągnięcia lepszego rezultatu, ale i tak chłopcy spisali się bardzo dobrze - dodaje.
Kazijski zrezygnował z gry w reprezentacji w czerwcu 2012 roku. Jego decyzja była w głównej mierze spowodowana odejściem trenera Radostina Stojczewa, który opuścił kadrę z powodu poważnego konfliktu z przewodniczącym krajowej federacji Danczo Lazarowem.
Sokołow może jeszcze nie ma tego formatu co kiedyś Kazijski, ale swoje robi i zrobił.