Widzę dobrą przyszłość z nowym trenerem - rozmowa z Izabelą Bełcik, rozgrywającą Atomu Trefla Sopot

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rozgrywająca zespołu mistrzyń Polski, Izabela Bełcik w rozmowie ze SportoweFakty.pl opowiada o przygotowaniach pod okiem nowego szkoleniowca do nowego sezonu ORLEN Ligi.

W tym artykule dowiesz się o:

Karolina Biesik: Trwa okres przygotowawczy do kolejnego sezonu ORLEN Ligi. Atom Trefl Sopot jest w trakcie rozgrywania swoich pierwszych sparingów. Co może pani powiedzieć na temat waszych pierwszych meczów kontrolnych? Izabela Bełcik:

To były różne występy w naszym wykonaniu. W pierwszym być może jeszcze zespół rosyjski nie był w super kondycji po podróży. My natomiast rozpoczęłyśmy i zakończyłyśmy ten mecz dobrze. Wszystko nam wychodziło. W kolejnych wyszło natomiast nasze zmęczenie. Zanim rozpoczęłyśmy sparingi trenowałyśmy praktycznie po dwa razy dziennie. Czujemy w nogach trudy przygotowań, dlatego grało nam się bardzo ciężko.

Dodatkowo aktualnie do dyspozycji macie zaledwie 10 zawodniczek, w tym dwie juniorki z drugiego zespołu. Trudno jest grać spotkania w takiej sytuacji. -

Tutaj ogromne podziękowania dla dziewczyn za to, że przychodzą i pomagają nam się przygotowywać do sezonu. Gdyby nie one, nie miałybyśmy nawet drugiej przyjmującej, która mogłaby zagrać w sparingach. Musimy w tym momencie kleić ten skład i kombinować tak, żeby było dobrze. Stąd nie mamy takiego punktu zaczepienia, bo same się jeszcze gubimy w nowych systemach, które trener nam przekazuje. Jednak powoli powinno to wyglądać coraz lepiej, zwłaszcza gdy dojdą do nas dziewczyny, które są aktualnie na kadrze.

Kadrowiczki pojawią się w Sopocie w połowie września. Czy wystarczy wam czasu, żeby zgrać się przed nowym sezonem ORLEN Ligi?

- To jest zawsze taki znak zapytania. Wszyscy, którzy mają kadrowiczki w składzie, mają identyczny problem. Akurat u nas jest ten minus, że z naszych nieobecnych zawodniczek, każda jest z innego kraju i być może każda ma inny system grania. Będą musiały po przyjeździe do Sopotu przestawić się na nasz system, ale będziemy miały trochę czasu na to, żeby się ze sobą zgrać i zacząć współpracować.

Pozostańmy na chwilę przy kadrowiczkach. Jak oceni pani ruchy transferowe dokonane przez klub po obronie tytułu mistrza Polski?

- Póki co możemy powiedzieć, że są to bardzo dobre transfery. Świadczy o tym właśnie fakt, że mamy tyle zawodniczek na kadrze. Ważne, że dziewczyny nie siedzą na ławce tylko grają w swoich reprezentacjach. Są to młode, ale już doświadczone zawodniczki, które będą w stanie z nami szybko zacząć działać. Natomiast jakie będą efekty zestawienia takiego składu, to wszystko się okaże. Ciężko prognozować, ale mam nadzieję, że będą one stanowiły o sile tego zespołu.

Treningi rozpoczęłyście na początku sierpnia. Po tych kilku tygodniach, co powie pani na temat metod pracy nowego szkoleniowca?   -

Teun Buijs ma nową koncepcję i widzę z nim dobrą przyszłość Atomu. Trener wprowadza na pewno dużo nowych rzeczy. Musimy się na wiele rzeczy przestawić. Trzeba pozmieniać nasze wcześniejsze nawyki w obronie i przyjęciu, czy również u mnie na rozegraniu. Trener cały czas zwraca na to uwagę i koryguje błędy. Bardzo dużo poświęca nam czasu, żeby wszystko funkcjonowało po jego myśli.

Czyli nie ma mowy o lekkich treningach?

- Zdecydowanie nie możemy narzekać na brak pracy. Nasze stawy przypominają nam o tym, że w kółko trenujemy (śmiech).

Jedną z innowacji zaproponowanych przez trenera jest wprowadzenie do zespołu dwóch asystentów. Jeden z nich ma się dokładniej przyglądać rozgrywającym. Czy dostaje pani więcej informacji na temat swojej gry? -

Rzeczywiście, dostaję bardzo dużo informacji. Wcześniej nie było takiego człowieka w sztabie, ale też sobie radziłyśmy. Ja na przykład grając z Mariolą (Zenik - przyp.red.) tyle lat, potrafimy się dogadać na boisku. Ona zawsze mi doradzała w pewnych kłopotliwych sytuacjach. Gdy ja potrzebowałam świeżej głowy to ona zawsze była z tyłu w obronie i widziała, jak reaguje blok na moje wystawy. Teraz mam od tego trenera, więc jakieś rzeczy schodzą z naszych barków. Muszę teraz tylko i wyłącznie te wszystkie informacje wykorzystywać na boisku.

W nowym sezonie, grze Izabeli Bełcik będzie się przyglądał specjalnie dedykowany asystent
W nowym sezonie, grze Izabeli Bełcik będzie się przyglądał specjalnie dedykowany asystent

Drugą rozgrywająca Atomu w nadchodzącym sezonie będzie młoda Natalia Gajewska. O rywalizacji o miejsce w szóstce w tym wypadku chyba nie można mówić?

- Oczywiście czuję, że jestem pierwszą rozgrywającą, natomiast chcę, żeby obok mnie koleżanka też czuła się dobrze. Na pewno postaram się nie dać jej odczuć, że mam ją w nosie, bo sobie dopiero przyszła do zespołu i jest młoda. Będę chciała jej pomóc i dać z siebie tyle, ile mogę.

W takim razie jako bardzo doświadczona rozgrywająca, proszę powiedzieć, jakie są największe atuty młodej Gajewskiej. -

Natalia jest młoda zawodniczką i mam nadzieję, że też się nam przyda podczas rozgrywek. Sezon jest długi i myślę, że ona również dostanie szansę na granie. Na pewno ma parę rzeczy dobrych, typu zagrywka. Jest również dobra w obronie. Takimi elementami na podwójnych zmianach będzie mogła nas wspomóc.

Przed wami kolejny bardzo intensywny sezon. W polskiej lidze wasz cel jest oczywisty - kolejna obrona tytułu. W tym sezonie jednak dojdzie wam kolejny bardzo silny rywal, beniaminek z Polic. Jak pani widzi ten zespół? -

Naprawdę ciężko jest ocenić drużynę Chemika Police. Ich postawa w nadchodzącym sezonie to jedna wielka niewiadoma. Jest to zupełnie nowy zespół, jednak zawodniczki znają się dobrze z reprezentacji i pracowały ze sobą już niejeden sezon.

Identyczna sytuacja miała miejsce w Atomie trzy sezony temu…

- Dokładnie. Trzy lata temu każdy się zastanawiał nad tym co Atom Trefl Sopot pokaże w polskiej lidze. My wywalczyłyśmy wtedy srebrny medal. Tak samo teraz każdy się zastanawia nad Policami. I to jest całkowicie naturalne. Przyszły do Polic pieniądze, dziewczyny podpisały dobre kontrakty i będą chciały zaprezentować się z najlepszej strony. Na pewno będzie to solidny zespół, z wielkimi nazwiskami.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
gerth
7.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od wfu u Bogdana S. wszystko jest lepsze, widac to po Izie czy Zenik, widać też po Paulinie Maj która po przenosinach do Muszyny nie tylko się nie rozwija ale wręcz uwstecznia. Co do nowego tre Czytaj całość
macias22
29.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to tylko pokazuje jak siatkówka się zmienia i idzie do przodu,mam nadzieję,że szybka gra zaowocuje i będzie piękna dla oka:)ja myślę,że Atom ma szansę na złoto:)  
avatar
kibicżeńskiej
29.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszy zatrudnienie dobrego szkoleniowca, widać dziewczyny potrzebują świeżego podejścia do zespołu jak i pewnych nowości w treningach. Bez względu na wiek zawsze można się czegoś nowego nauczy Czytaj całość
avatar
rbk17
29.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Atom po raz 3 wygra mistrza, jak myślicie?  
avatar
steffen
29.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Póki co wygląda to nieźle.