Środowe zajęcia trwały blisko 2,5 godziny. Na czwartek szkoleniowcy zaplanowali sparing, który będzie otwarty dla publiczności. - Często takie praktyki mają miejsce w PlusLidze, chcieliśmy to przenieść do I ligi. Mamy również problemy z dostępnością hali, więc skorzystaliśmy z zaproszenia AZS Politechniki Warszawskiej na treningo-mecze i sparing - przyznał w rozmowie ze SportoweFakty.pl Paweł Szabelski, trener Cuprum Lubin.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Zawodnicy najpierw rozgrzewali się, by następnie przez niemal 120 minut rozgrywać mini-gry na dwóch boiskach. Ze stołecznymi Inżynierami trenowali Paweł Woicki oraz dawno niewidziany w Arenie Ursynów Anton Kulikowski. Z kolei w obozie lubinian pojawili się Paweł Siezieniewski, który jeszcze kilka miesięcy temu przywdziewał trykot AZS Politechniki Warszawskiej, i Łukasz Kadziewicz - zagrzewający do boju i chwalący kolegów z drużyny po udanych akcjach. - To niesamowity człowiek, bardzo pracowity. Na treningach pokazuje chłopakom, że na siatkówce zjadł zęby a jeszcze niejednego może ich nauczyć - pochwalił "Kadzia" trener Szabelski.
Warszawa dla drużyny z zaplecza PlusLigi jest kolejnym przystankiem podczas okresu przygotowawczego. - W piątek jedziemy już do Radomia na turniej, dlatego wszystko udało nam się połączyć w taki mały maraton meczowy. Cieszy to, że możemy się spotykać z silniejszymi zespołami – wyciągamy z tego dużo nauki, na pewno to przyniesie efekty w lidze - podkreślił szkoleniowiec Miedziowych.