Pierwotnie planowano rozwiązanie konkursu na 20 października. Ponieważ jednak nie spodziewano się aż tak wielkiego zainteresowania posadą w bułgarskiej kadrze, decyzję odłożono w czasie. 28 października odbędzie się specjalne posiedzenie Prezydium Zarządu Bułgarskiej Federacji Siatkówki, które wybierze nowego trenera reprezentacji.
Na dzień dzisiejszy chęć pracy w Bułgarii wyraziło siedmiu zagranicznych kandydatów: Argentyńczycy Raul Lozano i Julio Velasco, Włosi Francesco Dall'Olio i Silvano Prandi oraz Serbowie Nikola Matijasevic, Branislav Moro i Dragan Mihailovic.
Ku zaskoczeniu całego siatkarskiego środowiska, do rywalizacji o fotel trenera bałkańskich "trójkolorowych” nie przystąpił żaden krajowy fachowiec, choć niektórzy, jak Najden Najdenow czy Liubomir Gerasimow mieli na to wyraźną ochotę. Bułgarscy włodarze upatrywali przyszłego selekcjonera w Radostinie Stjczewie (Itas Diatec Trentino), ale ten nie wyraził zainteresowania konkursem.
Według nieoficjalnych informacji największe szanse na przejęcie schedy po Martinie Stojewie ma popierany przez większość członków Prezydium, aktualny trener Bre Banca Lannutti Cuneo Silvano Prandi. - Prandi to specjalista z najwyższej półki, o czym miałem okazję przekonać się osobiście, grając trzy lata pod jego skrzydłami w Cuneo - przekonuje były siatkarz, a obecnie członek Bułgarskiej Federacji Siatkówki Lubo Ganew, który jako pierwszy publicznie wyraził swoje preferencje.