Grzegorz Kokociński (kapitan BBTS-u Bielsko-Biała): ZAKSA pokazała nam, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. Ten mecz miał w naszym wykonaniu wyglądać zupełnie inaczej, przegraliśmy go już w szatni. Tydzień temu w pojedynku z Resovią zagraliśmy odważnie, a dzisiaj nie było tego widać w żadnym elemencie. Kędzierzynianie w tym spotkaniu grali swoje i wykorzystali wszystkie nasze słabe elementy. Nie mieliśmy jak im się przeciwstawić. Było to jednostronne widowisko.
Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Od samego początku mecz toczył się pod nasze dyktando, co ułatwiło nam grę. W każdym secie udawało nam się do pierwszej przerwy technicznej uzyskiwać przewagę i od razu grało nam się luźniej. Po dwóch łatwo wygranych partiach obawialiśmy się tej 10. minutowej przerwy. Cieszy nas to, że po powrocie na parkiet nadal graliśmy swoje.
Janusz Bułkowski (szkoleniowiec BBTS-u Bielsko-Biała): ZAKSA pokazała nam jak mamy grać w siatkówkę. Tak na prawdę, to my cały czas zbieramy doświadczenie, nawet w takich meczach. Myślałem, że nasza gra będzie wyglądała lepiej. Liczyłem na to, że chłopcy zagrają odważniej. Niestety dzisiaj tak nie było. Nie mieliśmy żadnych argumentów, żeby przeciwstawić się rywalowi.
Sebastian Świderski (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Cieszymy się z trzech zdobytych punktów. Takie mecze jak ten dzisiejszy są trudniejsze niż te z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami, ponieważ trzeba być bardziej skoncentrowanym. Zdajemy sobie sprawę, że gdy gra się ze "słabszym" rywalem często schodzi się do jego poziomu. Cieszę się, że chłopacy zagrali swoją siatkówkę od początku do końca. Jak widać jesteśmy gotowi do walki w środę z zespołem z Friedrichshafen.[b]
[b]Siatkówka na
SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy! [/b] [/b]