Mistrz olimpijski z Sydney Zoran Gajić w środę złożył oficjalne dokumenty w bułgarskiej federacji i został zapisany jako kandydat numer 11. Dwa dni wcześniej spotkał się na prywatnej rozmowie z Prezydentem federacji Danczo Lazarowem, która utwierdziła go w przekonaniu, że powinien wystartować w konkursie. - Gajić jest ojcem wielu sukcesów reprezentacji Serbii. Ponadto ma międzynarodowe doświadczenie w Rosji i Iranie. Był zmuszony opuścić Bliski Wschód ze względu na problemy z konkurencją i brak czasu na spełnianie swych obowiązków, ale to nie umniejsza jego zasług - uważa Danczo Lazarow.
Prezydent oznajmił też, że na liście chętnych pojawili się tak wyczekiwani przez wszystkich, rodzimi fachowcy - Georgi Draganow (trener kadry juniorów sprzed kilku lat) i Liubomir Gerasimow (pracował w Lewskim Sofia i Pirinie Balkanstroj). Swoją ofertę przysłał również kolejny Serb Velibor Ivanović.
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że dwaj argentyńscy szkoleniowcy, Raul Lozano i Julio Velasco, ze względu na zbyt wygórowane wymagania finansowe odpadli w przedbiegach i nie dostaną nawet zaproszenia na rozmowy. "Im większe pieniądze, tym większe kłopoty" mówi jedno z bułgarskich przysłów, którym być może kierowali się przedstawiciele federacji odrzucając tych kandydatów.
Największe szanse w rywalizacji o posadę trenera Bułgarii jeszcze wczoraj miał Włoch Silvano Prandi. Teraz jednak wydaje się, że o reprezentacyjny fotel będzie musiał stoczyć zaciętą walkę z Zoranem Gajićem.
Kandydaci na selekcjonera kadry narodowej Bułgarii:
Argentyńczycy: Raul Lozano, Julio Velasco
Włosi: Francesco Dall'Olio, Silvano Prandi
Serbowie: Nikola Matijasevic, Branislav Moro, Dragan Mihailovic, Zoran Gajić, Velibor Ivanovic
Bułgarzy: Ljubomir Gerasimow, Georgi Draganow