Spotkanie w przyjacielskiej atmosferze - wypowiedzi po inauguracyjnym meczu PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ciężko o grę na najwyższym poziomie w meczu inaugurującym sezon. Mimo wyrównanych i emocjonujących końcówek, w komentarzach pomeczowych dominowało myślenie o przyszłości.

Mirosław Zawieracz (trener Jadaru Radom): Gratuluję Mariuszowi i jego drużynie wygranej na inaugurację sezonu. Przegraliśmy 0:3, w każdym secie do 23, czyli bardzo minimalnie. Wyjeżdżamy jednak z Olsztyna bez choćby jednego seta. Zabrakło nam niewiele. Praktycznie dwa sety i początek trzeciego graliśmy bez bloku, bez zagrywki i gry środkiem - samymi skrzydłami i drugą linią. To nam nie wystarczyło, żeby z Olsztynem cokolwiek ugrać. W trzecim secie było już trochę lepiej. Na drugą przerwę techniczną zeszliśmy prowadząc, jednak też dociągnęliśmy tylko do 23. Jeszcze raz gratuluję - może nasz czas przyjdzie za tydzień i w następnych meczach.

Mariusz Sordyl (trener AZS Olsztyn): Cieszę się ze zwycięstwa, choć nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to spotkanie było rozgrywane w przyjacielskiej atmosferze zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Emocje były dzięki końcówkom do 23 w każdym secie, natomiast zbyt dużo było spokoju po obu stronach. Choć może i dobrze, że drużyny "nie skaczą" na siebie od samego początku i zostawiają energię aż liga się rozwinie. Oczywiście cieszę się ze zwycięstwa. Nasza gra pozostawia jeszcze trochę do życzenia, ale gdyby było inaczej, byłbym bardzo zmartwiony. Wierzę, że z tygodnia na tydzień będziemy grać coraz lepiej. Gratuluję całej drużynie, bo założenia przedmeczowe zostały spełnione, czyli 3 punkty zostały w Olsztynie.

Wojciech Grzyb (kapitan AZS Olsztyn): Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Myślę, że drużyna z Radomia zagrała bardzo dobre spotkanie, o czym może świadczyć to, że wynik każdego seta rozstrzygał się w końcówce. Byliśmy przygotowani na to, że Jadar ma bardzo dobrą zagrywkę. To się potwierdziło - kiedy zespół z Radomia zagrywał, prowadziliśmy równorzędną walkę. Udanie rozegrane końcówki sprawiły, że mamy trzy punkty, z czego bardzo się cieszymy.

Marcin Kocik (kapitan Jadaru): No cóż, przegraliśmy; szkoda, że w końcówkach. Taka jest siatkówka, że jeden lub dwa błędy decydują o całym rezultacie. Zaczęliśmy ligę, to pierwszy mecz, mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie lepiej.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)