Szarpany pojedynek na korzyść Volero - relacja z meczu Volero Zurych - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W tym meczu najbardziej wyrównany był ostatni set, gdyż poprzednie kończyły się wysokimi zwycięstwami. Ani Volero, ani MKS nie był w stanie utrzymać równej dyspozycji przez co pojedynek był szarpany.

Początek spotkania był w wykonaniu dąbrowianek bardzo dobry, siatkarki polskiej drużyny grały dobrze w każdym elemencie, dzięki czemu prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:7. Problemy zaczęły się po powrocie na parkiet, wtedy najwyraźniej Volero weszło bowiem w mecz. Gospodynie wzmocniły swoją zagrywkę, która wywołała u Zagłębianek kłopoty z rozegraniem, a skrzydłowe jak i środkowe nie kończyły ataków. Wszystko to od razu przekładało się na wynik, podopieczne Dragutina Balticia szybko zbudowały przewagę i rozbiły rywalki do 12.

Po tak wysoko przegranej odsłonie dąbrowianki rozpoczęły kolejną z Elżbietą Skowrońską w składzie. Grały one bardzo dobrze, trzy razy z rzędu zablokowały rywalki i szybko zbudowały prowadzenie! W tej partii zawodniczki szwajcarskiego zespołu popełniły dużo prostych błędów, co tylko pomagało Zagłębiankom. Z wyniku 3:1 MKS wyszedł na 3:10! Postawa gospodyń nieco się poprawiła, ale ponownie wróciły one do prostych błędów, które pomogły polskiej ekipie w odniesieniu przekonującego zwycięstwa.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Trener Baltić zdecydował się na zmianę w wyjściowym ustawieniu, na rozegraniu trzeciego seta rozpoczęła Karine Guerra. Początek partii był wyrównany, ale bardzo szybko na liderkę Volero wyrosła Kenia Carcaces, która atomowym uderzeniem kończyła niemal każdy atak. Rozgrywająca ekipy z Zurychu starała się wykorzystywać wszystkie opcje w ataku, ale ciężar zdobywania punktów spoczywał na barkach wspomnianej Carcaces oraz Olesii Rykhliuk, które często uderzały ponad blokiem MKS-u. Dąbrowianki nie umiały przeciwstawić się rywalkom i wysoko przegrały.

Czwarta odsłona rozpoczęła się podobnie jak poprzednie, a mianowicie od wysokiego prowadzenia jednej z drużyn, lepiej tę partię rozpoczęły gospodynie. Po pierwszej przerwie technicznej (8:3) trener Leszek Rus zdecydował się na podwójną zmianę i na boisku pojawiły się Anna Kaczmar i Katarzyna Urban. W wyjściowym składzie pojawiła się natomiast Aleksandra Liniarska. Dobra gra zmienniczek pozwoliła Tauronowi MKS zniwelować straty do jednego punktu (11:10). W tym momencie skończyła się dobra i pewna gra Zagłębianek, które nagle spuściły z tonu i w efekcie przewaga Volero wzrosła. Wicemistrzynie naszego kraju jeszcze poderwały się do walki, ale Carcaces razem z Rykhliuk nie pozwoliły im na rozwinięcie skrzydeł.

Volero Zurych - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 (25:12, 16:25, 25:15, 25:18)

Volero: Thompson, Ninković, Klarić, Rykhliuk, Golubović, Carcace, Popović (libero) oraz Guerra, Nyukhalova, Granvorka.

Tauron MKS: Cemberci, Zaroślińska, Adams, Dziękiewicz, Sassa, Staniucha-Szczurek, Strasz (libero) oraz Skowrońska, Kaczmar, Urban, Liniarska.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
gerth
28.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tragedia, aż żal było patrzeć, ale to już chyba dno bo gorzej się nie da - więc teraz już tylko lepiej.