We wtorek zespół z Rosji potwierdził swoją dominację w grupie B Ligi Mistrzyń. Podopieczne Swietłany Ilić do tej pory przegrały tylko jedno starcie w tych rozgrywkach. W drugiej kolejce uległy 2:3 Igtisadchi Baku. Teraz udało się im zrewanżować za tę porażkę.
[color=#000000]Dynamo Moskwa dowodzone przez Natalię Obmoczajewą (zdobyła 20 punktów) pokonały azerską ekipę 3:0. - Przygotowałyśmy się bardzo skrupulatnie do tej potyczki. Wiedziałyśmy, że głównym atutem naszych rywalek jest przyjęcie, dlatego chciałyśmy mocno serwować, aby zdestabilizować ich grę i uniemożliwić im wyprowadzanie szybkich ataków - powiedziała skrzydłowa Dynama, Tatiana Koszeliewa.
- Grałyśmy bardzo dobrze, moje zawodniczki były skoncentrowane od pierwszej do ostatniej piłki - chwaliła swój zespół trenerka Swietłana Ilić. - Muszę pogratulować mojej drużynie tego, co dziś osiągnęła - dodała. Rosjanki z czterema zwycięstwami prowadzą w tabeli grupy B i zapewniły sobie już awans do fazy play-off Ligi Mistrzyń. Natomiast Igtisadchi okazało się wielkim rozczarowaniem europejskich pucharów. Klub zbudowały za niemałe pieniądze wygrał tylko dwa spotkania.[/color]
[color=#000000]
Dynamo Moskwa - Igtisadchi Baku 3:0 (25:23, 25:17, 25:18).
Dynamo: Morozowa, Marczenko, Obmoczajewa, Wetrowa, Koszeliewa, Kriwiec, Tretyakowa (libero) oraz Żitowa.[/color]
[color=#000000]Igtisadchi: Thinkaow, Sittirak, Wei, Flier, Ma, Apinyapong, Buakaew (libero) oraz Fersola, Zhang, Lamas, Willoughby, Duerr (libero).
[/color]***
[color=#000000]W drugim meczu grupy B Crvena Zvezda Belgrad podejmowała Rebecchi Piacenzę. Trener gospodyń przed pojedynkiem komplementował swojego rywala. - Piacenza to bardzo trudny przeciwnik, moim zdaniem najgroźniejszy w naszej grupie. Jestem pewny, że awansuje do najlepszej 12 LM, a może nawet do Final Four. Jest to drużyna bardzo dobrze zorganizowana z doświadczonymi zawodniczkami - mówił Ratko Pavlicević. Jednocześnie jednak zapewniał, że jego podopieczne spróbują nawiązać walkę z faworyzowanymi siatkarkami mistrza Włoch. - Mam nadzieję, że zagramy naszą najlepszą siatkówkę, aby zadowolić kibiców. Zostawimy nasze serca na boisku - stwierdził.
Rzeczywiście ekipie Crveny Zvezdy nie można było odmówić ambicji, która pozwoliła jej nawet urwać jedną partię zespołowi z Italii. Na odniesienie zwycięstwa było to jednak za mało. Klub z Belgradu przegrał 1:3. Do wygranej Piacenzę poprowadził duet belgijsko-holenderski: Lise van Hecke i Robin De Kruijf - autorki odpowiednio 23 i 19 punktów. [/color]
[color=#000000]Wtorkowy triumf dał drużynie Giovanniego Caprary awans do play-offów Ligi Mistrzyń. Crvena Zvezda za to z zerowym dorobkiem punktowym okupuje ostatnie miejsce w grupie.
Crvena Zvezda Belgrad - Rebecchi Piacenza 1:3 (18:25, 25:21, 19:25, 15:25).[/color]
Crvena Zvezda: Trnić, Popović, Helić, Milenković, Kecman, Milovits, Pusić (libero) oraz Lukić.
[color=#000000]Piacenza: Leggeri, de Kruijf, van Hecke, Meijners, Ferretti, Bosetti, Sansonna (libero) oraz Manzano, Bramborova, Vindevoghel.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy.
[/color]