Sympatycy dąbrowskiego zespołu mogli pocieszać się przed spotkaniem MKS-u z Dynamem Kazań, że to właśnie polski klub jako jedyny w grupie F zdołał urwać rosyjskiej potędze seta. Jednak mało kto oczekiwał, że wicemistrzynie Polski stać na niespodziankę wielkiego kalibry, jaką byłaby ewentualna wygrana. Zespół Nicoli Negro stawiał sobie za cel walkę o każdy punkt i konsekwentną budowę formy na drugą część sezonu.
W pierwszych akcjach spotkania gospodynie walczyły jak równy z równym z przeciwniczkami, a o wyniku decydowała wyłącznie kwestia umiejętności, nie błędów. Główna atakująca MKS-u, Katarzyna Zaroślińska omijała blok rywalek, na co Antonella del Core odpowiadała delikatniej, ale równie skutecznie. Słabsza forma Jekateriny Gamowej spowodowała, że to polski zespół prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Dąbrowianki utrzymywały przewagę dzięki swojej niezłej grze i błędom rywalek na zagrywce, ale nie cieszyły się z tego stanu rzeczy długo. Drużyna Dynama coraz pewniej czuła się w ofensywie i tym łatwiej mijała blok MKS-u. Mimo to Zagłębianki stać było na kilka udanych akcji i stanowiły dla Rosjanek godnego przeciwnika do 20 punktu. Potem zabrakło konsekwencji i skuteczności.
W kolejnym secie do głosu doszła jedna z gwiazd całej rosyjskiej siatkówki. Gamowa kończyła swoje ataki jakby od niechcenia, ale to wystarczyło do niemal doszczętnego rozbicia obrony polskiego zespołu. Ten zaś poprawił się wyraźnie, zmniejszając straty do dwóch punktów (8:10) dzięki poprawieniu skuteczności w pierwszej akcji. Nie wystarczało to do przełamania rywala, widoczna była różnica w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Ponadto gospodynie były wytrącane z rytmu przez kontrowersyjne decyzje serbskiego sędziego. Końcówka seta przyniosła wyraźne ożywienie w ekipie MKS-u, ale scenariusz był taki sam, jak w partii inauguracyjnej.
Przeżywający ostatnio ciężkie chwile zespół z Dębowego Miasta po raz kolejny postarał się o podjęcie rękawicy i od początku trzeciego seta prezentował swoje najlepsze zagrania, co dało mu znów nadzieję na odmianę sytuacji (8:6). Zmęczona Zaroślińska ponownie wrzuciła piąty bieg, a Elżbieta Skowrońska coraz lepiej atakowała, dzięki czemu przez długi czas utrzymywał się remis. Ostatecznie mistrzynie Rosji pewnie wykorzystały chwile zawahania w szeregach przeciwnika i dołożyły do tego swoje najlepsze zagrania. W decydujących piłkach seta ambitnej drużynie z Polski zabrakło już sił i pomysłu. Blok Małowej na Zaroślińskiej zakończył cały mecz i skomplikował MKS-owi sytuację w grupie LM.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Dynamo Kazań 0:3 (22:25, 21:25, 20:25)
Dynamo: Małkowa, Rossamakina, Larson-Burbach, Gamowa, Del Core, Moroz, Ulanowa (libero) oraz Mielnikowa, Frolowa, Starcewa
MKS: Dziękiewicz, Sassa, Zaroślińska, Cemberci, Adams, Skowrońska, Strasz (libero) oraz Staniucha-Szczurek, Kaczmar, Urban
Sędziowie: Ivan Lazarević (Serbia), Maria Ute Fischer (Niemcy)
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!