Drużyna I kolejki PlusLigi

PlusLiga wystartowała. Już pierwsza tura spotkań pokazała, że polskie rozgrywki są jednymi z najlepszych w Europie, a telewizje zagranicą nie bez powodu chcą je emitować. Dzień po zakończeniu każdej ligowej kolejki znajdziecie w naszym serwisie "Drużynę Kolejki", a więc tych, którzy zagrali na najwyższym poziomie i decydowali o obrazie gry swoich zespołów, a w niektórych wypadkach nawet o losach spotkania.

 Redakcja
Redakcja

Drużyna I Kolejki PlusLigi według SportoweFakty.pl:

Rozgrywający:
Jakub Oczko (AZS UWM Olsztyn)

Oczko dostał niebagatelną rolę do odegrania. W meczu otwierającym sezon 2008/2009 musiał zastąpić najlepszego polskiego rozgrywającego ostatnich lat Pawła Zagumnego. Przed własną publicznością, gdy presja jest dwa razy większa, niż normalnie, debiutujący w AZS-ie siatkarz zagrał jak rutyniarz. Świetnie rozprowadzał piłki swoim kolegom i mimo często niedokładnego dogrania, wybierał rozwiązania kompletnie zaskakujące rywali, zwłaszcza w końcowych, decydujących o wyniku fragmentach setów. MVP pojedynku Olsztyn - Radom został Kunnari. - Gdyby statuetkę otrzymał Oczko, byłoby równie sprawiedliwie - skwitował jeden z komentatorów spotkania.

Atakujący:
Jakub Novotny (ZAK S. A. Kędzierzyn Koźle)

Zdecydowany lider kędzierzyńskiej ZAK S.A. w spotkaniu z Asseco Resovią, w którym zdobył 23 punkty. Co jednak ważniejsze, to właśnie do niego Michał Masny kierował piłki w trudnych i decydujących momentach, a Novotny niemal się nie mylił. Skuteczny również w polu serwisowym, zdobył dwa asy, ale za każdym razem gdy szedł na zagrywkę, rzeszowskim przyjmującym z pewnością drżały ręce. Trapiony kontuzjami Czech udowodnił, że warto było zaryzykować i dać mu szansę w kolejnym sezonie. W naszej klasyfikacji wygrał konkurencję z Mariuszem Wlazłym.

Środkowi:
Robert Szczerbaniuk (ZAK S. A. Kędzierzyn Koźle)

Król na środku siatki w spotkaniu Asseco Resovii Rzeszów z ZAK S.A. Kędzierzyn Koźle. Zdobywca 15 punktów, wyróżniający się nie tylko na tle równie doświadczonego Hernandeza, ale także młodych wilków Perłowskiego i Gawryszewskiego oraz swojego klubowego kolegi Sławomira Szczygła, od którego zdobył dwa razy więcej punktów. Jak mówił kiedyś odkrywca talentu Szczerbaniuka Ireneusz Mazur, Benek jest trudnym zawodnikiem, jeśli chodzi o charakter, ale ktoś kto podejmie z nim współpracę, może liczyć na sukces. Taki sukces bez wątpienia może osiągnąć Krzysztof Stelmach.

Jurij Gladyr (J.W.Construction Osram AZS Politechnika Warszawska)

Ukraiński środkowy w spotkaniu z częstochowskim AZS-em zdobył 21 (!) punktów, w tym pięć zagrywką i cztery skutecznym blokiem. Można śmiało powiedzieć, że to właśnie Gladyr odwrócił losy pojedynku i poprowadził swoich kolegów do zwycięstwa. W końcówce trzeciego seta, przy stanie 22:22 zaserwował trzy asy serwisowe i wprawił w osłupienie rywali. Trener Kowalczyk uważa, że to właśnie ten 24-letni siatkarz będzie asem atutowym Politechniki w rozpoczętym sezonie. Zdaniem stołecznego szkoleniowca, Gladyr potrafi grać jeszcze lepiej, a nagroda MVP, którą otrzymał w poniedziałek dodatkowo zmotywuje go do ciężkiej pracy.

Przyjmujący:
Guillaume Samica (Jastrzębski Węgiel)

Pełen luzu i poczucia humoru Francuz, jeszcze przed startem PlusLigi zdobył serca wymagających, śląskich fanów. Mimo osobistych problemów, które nie pozwalały mu skoncentrować się na treningach do tego stopnia, że dwa dni przed inauguracją ligi trener Santilli nie był pewien, czy wystawi go w wyjściowej szóstce, pokazał że jest stuprocentowym profesjonalistą. W spotkaniu z Delectą zagrał jak profesor, popisując się ogromna mocą uderzenia z jednej strony, a z drugiej sprytem i siatkarską inteligencją. Przez cały mecz, nawet gdy jastrzębianie byli w opałach, nie tracił kontroli nad biegiem boiskowych wydarzeń, a swoimi chytrymi sztuczkami i niezmąconym uśmiechem na twarzy, doprowadzał rywali do pasji.

Olli Kunnari (AZS UWM Olsztyn)

Sprowadzony do Olsztyna, by wzmocnić przyjecie i wspomóc Grześka Szymańskiego w ataku. W dotychczas rozegranych meczach, ze postawionego mu zadania wywiązał się niemal perfekcyjnie. W swoim polskim debiucie, przeciwko Jadarowi Radom zdobył tylko o punkt mniej (14), niż główny bombardier ekipy z Olsztyna. Przede wszystkim jednak pokazał jak wiele możliwości posiada w ataku oraz, że w newralgicznych momentach gry nie tarci zimnej krwi i potrafi wziąć odpowiedzialność na swoje barki. Fiński zawodnik już zdążył udowodnić, że w najbliższym sezonie będzie ważnym ogniwem drużyny z Olsztyna.

Libero:
Piotr Gacek (Skra Bełchatów)

Bardzo dobrym mecz w wykonaniu naszego reprezentanta kraju. W pojedynku z gdańskim beniaminkiem pokazał, że drużyna, która ma walczyć o najwyższe trofea w Europie, może być spokojna o funkcjonowanie przyjęcia. Być może nasz reprezentacyjny libero nie zagrał meczu życia, ale w porównaniu z konkurentami z innych drużyn był zdecydowanie najefektywniejszym libero I kolejki spotkań, z przyjęciem na poziomie 63 procent. Dodatkowo, doceniamy w Piotrku Gacku stoicki spokój i trzymanie emocji na wodzy w ferworze walki.

Trener:
Krzysztof Stelmach (ZAK S. A. Kędzierzyn Koźle)

Charyzmatyczny Krzysztof Stelmach jeszcze przed rokiem występował w zespole Skry Bełchatów. W swoim ligowym debiucie jako szkoleniowiec, poprowadził ZAK SA Kędzierzyn - Koźle do zwycięstwa nad Asseco Resovią Rzeszów, dowodzoną przez trenerskiego "wyjadacza" Ljubomira Travicę. Swoim siatkarzom od pierwszego treningu wpaja, że najważniejszy jest kolektyw, a nie indywidualności. Teza trenera Stelmacha doskonale zadziałała w meczu z Resovią. Dodatkowo podobała nam się żywiołowość i spontaniczne reakcje Krzysztofa Stelmacha, który wraz ze sowimi podopiecznymi „przyjmował zagrywkę”, „skakał do bloku” i gdyby mógł, to zrzuciłby trenerskie wdzianko i pomógł swoim siatkarzom na boisku.

MVP I kolejki spotkań:
Guillaume Samica - za profesjonalizm i skuteczność oraz niezwykłą skromność i pokorę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×