Vital Heynen: Prowadziliśmy wyrównaną walkę

Podopieczni Vitala Heynena po raz pierwszy przegrali mecz pod jego kierownictwem. Trener bydgoszczan starał się jednak szukać samych pozytywów w grze swoich zawodników.

Joanna Siekierka
Joanna Siekierka

Rozpędzeni ostatnimi ligowymi zwycięstwami siatkarze Transferu Bydgoszcz, liczyli na coś więcej w meczu XV kolejki PlusLigi przeciwko Asseco Resovii Rzeszów niż porażka w trzysetowym pojedynku. Prowadzący bydgoską drużynę Vital Heynen próbował usprawiedliwiać po meczu swoich zawodników. - Asseco Resovia jest w tej chwili najlepszym zespołem w lidze. Szkoda, że przegraliśmy, bo nie byliśmy w tym meczu bez szans. W każdym secie prowadziliśmy bardzo wyrównaną walkę. W drugiej partii rzeszowianie zaczęli osiągać większą przewagę dopiero przy stanie 17:18. Traciliśmy kolejne punkty i już nie udało nam się tego nadrobić. W klasyfikacji rzeszowianie są drużyną zdecydowanie lepszą od naszej, więc jeśli różnica między zespołami jest taka duża, należy się cieszyć z podejmowanej przez zawodników walki.

Bardzo korzystnym wynikiem dla gospodarzy zakończyła się rywalizacja między bydgoskim Transferem a Cerradem Czarnymi Radom. Po tym meczu można było sądzić, że bydgoszczanie będą kontynuować zwycięską passę. - W pierwszym secie wydawało nam się, że możemy coś w tym meczu ugrać. Szybko okazało się jednak, że Asseco Resovia jest zespołem bardzo pewnym siebie i w momencie, gdy przegraliśmy inaugurującą partię, zdaliśmy sobie sprawę, jak ciężkie będzie to spotkanie. Było naprawdę bardzo blisko, ale musimy skromnie przyznać, że rzeszowianie są od nas po prostu lepszym zespołem. - stwierdził Heynen.
Tym razem siatkarzom Heynena nie udało się wygrać ze zdecydowanie wyżej notowanym zespołem Tym razem siatkarzom Heynena nie udało się wygrać ze zdecydowanie wyżej notowanym zespołem
Bydgoski trener nie jest zwolennikiem przerw poświęconych na wideo weryfikację, których w tym spotkaniu było sporo. Twierdzi, że trwa to zbyt długo. - Takie przerwy wybijają zawodników z rytmu. Gdybym to ja o tym decydował, ustanowiłbym jedną przerwę techniczną przy 12 punktach i tyle. Byłem kiedyś na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Brazylii i tam czas między dwoma akcjami wynosił tylko 10 sekund. To było fantastyczne. - zakończył Heynen.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×