Pierwsza wygrana MKS Dąbrowa Górnicza na inaugurację PlusLigi Kobiet

Całe spotkanie przebiegało pod wpływem dużej nerwowości. Drużyna przyjezdna walczyła na trudnej dla przeciwniczek hali, a w pamięci miała niedawne porażki z dąbrowską ekipą. Miejscowe po raz pierwszy prezentowały się przed licznie zgromadzoną widownią. Całość przełożyła się na dużą ilość błędów własnych po jednej i drugiej stronie siatki. Poza tym, widać jeszcze było, że to początek sezonu, a z meczu na mecz będziemy mogli obserwować coraz lepsze widowiska.

Pierwszy set rozpoczął od prowadzenia Gedanii 0:2, a pierwszy punkt dąbrowianki zdobyły po błędzie serwującej . Do pierwszej przerwy technicznej zawodniczkom przyjezdnym udało się jednak utrzymać inicjatywę i to one schodziły z boiska z jednopunktową przewagą. Po przerwie jednak coś zacięło się w grze Gedanistek, za sprawą Magdaleny Śliwy, która „kiwką” z drugiej piłki doprowadziła do wyrównania, a następnie weszła w pole zagrywki i opuściła je dopiero po drugiej przerwie technicznej przy stanie 17:9 dla MKS-u. Wypracowaną przewagę, przez rozluźnienie jakie wkradło się w szeregi gospodyń udało się jeszcze zniwelować do czterech punktów, ale przy stanie 19:15 w rozpoczyna zagrywki Magdalena Sadowska i kończy swoją serię łącznie z piłką setową, której nie zdołała obronić Elżbieta Skowrońska.

Drugi odsłona miała podobny przebieg. Znów na prowadzenie wysunęły się zawodniczki z Pomorza, ale na pierwszej przerwie przegrywały jednym punktem. Po wznowieniu gry punkty zdobywała na przemian jedna i druga drużyna w wynik oscylował w okolicach remisu. Dopiero od stanu 13:13 zawodniczki z Żukowa zdobyły trzy punkty pod rząd i z taką przewagą odpoczywały na drugiej przerwie. W tym momencie następują kolejne przestoje i zespół dąbrowski doprowadza do kolejnych wyników remisowych, a następnie obejmuje prowadzenie 23:21. Pod koniec tej partii dochodzi do wymiany taktycznych zagrań trenerów Najpierw trener Gedanii, który już wcześniej wykorzystał przysługujące mu czasy, zaczyna wprowadzać do gry kolejne zawodniczki, ale to dąbrowianki mają pierwszą piłkę setową przy stanie 24:23. Kiedy wydaje się, że set jest już wygrany, nieoczekiwanie do głosu dochodzą ponownie podopieczne Grzegorza Wróbla i to one mają piłkę setową. W tym momencie o czas prosi trener Waldemar Kawka dając wskazówki swoim zawodniczkom, wybija z uderzenia drużynę przeciwną i Małgorzata Lis kończy drugą partię.

Kiedy wydawało się, że nerwowa końcówka i niewykorzystana szansa na doprowadzenie do remisu podetnie skrzydła ekipie pomorskiej, set trzeci rozpoczął się dla nich pomyślnie. Jednak kolejne piłki ostudzały zapał młodej, ale ambitnej drużyny a do głosu dochodziło większe doświadczenie zawodniczek MKS-u Dąbrowa Górnicza. Mimo, iż Katarzyna Welna a zwłaszcza Elżbieta Skowrońskiej do podjęcia walki, to przewaga gospodyń niesionych dopingiem swoich kibiców utrzymywała się na bezpiecznym poziomie i ostatecznie mecz po zakończył się ich zwycięstwem do 25:22.

MKS Dąbrowa Górnicza - Gedania Żukowo 3:0 (25:15, 27:25, 25:22)

MVP - Magdalena Śliwa

Sędzia pierwszy: Paweł Zajc

Sędzia drugi: Jan Ciechanowski

Komisarz: Witold Grochowski

Kwalifikator: Zdzisław Śpiewla

MKS Dąbrowa Górnicza: Katarzyna Wysocka, Magdalena Sadowska, Joanna Staniucha-Szczurek, Ewelina Sieczka, Małgorzata Lis, Magdalena Śliwa, Krystyna Tkaczewska (L), Aleksandra Liniarska

Gedania Żukowo: Maja Tokarska, Katarzyna Welna, Natalia Nuszel, Aleksandra Pasznik, Elżbieta Skowrońska, Aleksandra Szymańska, Agata Durajczyk (L), Paulina Szpak, Tamara Kaliszuk

Widzów: ok. 1500.

Źródło artykułu: