Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando wrocławianek, które bardzo szybko narzuciły miejscowym swój styl gry. Dominowały w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, zaś gospodynie nie potrafiły im się w jakikolwiek sposób przeciwstawić. Przewaga przyjezdnych systematycznie rosła, by ostatecznie wynieść 10 punktów.
Sporo ożywienia w szeregi muszynianek wniosły Magdalena Piątek i Natalia Kurnikowska, wprowadzone na parkiet w połowie premierowej odsłony. Trzeba jednak przyznać, że dokonane przez Bogdana Serwińskiego zmiany przyniosły skutek dopiero w drugiej części drugiej partii. Pomimo niekorzystnego wyniku od pierwszych akcji tego seta, Mineralne mozolnie odrabiały straty. Gdy Aleksandra Jagieło skończyła kontratak, rezultat wynosił już tylko 19:20. Zareagował na to Tore Aleksandersen, prosząc o czas.
Przerwa nie pomogła jednak jego podopiecznym, a wręcz przeciwnie - coraz lepiej spisywały się miejscowe i po uderzeniu w aut Joanny Kaczor doprowadziły do remisu 22:22. W tym fragmencie Impel "odskakiwał" na 2-3 "oczka", by w mgnieniu oka tę zaliczkę tracić. Blok na Katarzynie Mroczkowskiej, wprowadzonej chwilę wcześniej w miejsce Bogumiły Pyziołek, dał rezultat 23:22. Przyjezdne miały dużo szczęścia w kolejnej akcji, lecz ostatecznie waleczność wielokrotnych mistrzyń Polski została nagrodzona, bo najpierw bardzo ładnym, technicznym zagraniem popisała się Aleksandra Jagieło, a następnie długa wymiana została zakończona przez Kurnikowską. Dało to zwycięstwo 25:23.
Wydawało się, że po dziesięciominutowej przerwie "za ciosem" pójdą gospodynie. I otwarcie trzeciej części tak mniej więcej wyglądało. Pomimo niekorzystnego rezultatu, wynoszącego 6:10, podopieczne Serwińskiego zdobyły 3 punkty w jednym ustawieniu. Przed drugą przerwą techniczną przytrafił im się jednak kolejny przestój, co znalazło odzwierciedlenie na tablicy wyników - 11:16.
Od tego momentu na parkiecie dzieliła i rządziła już tylko jedna drużyna. Wrocławianki takiej zaliczki już nie zmarnowały, pozwalając zdobyć przeciwniczkom zaledwie 3 "oczka" przy swoich dziewięciu. Zaowocowało to zasłużonym, zdecydowanym triumfem.
Coraz więcej piłek kończyła Maren Brinker, wybrana MVP spotkania. Trzeba jednak przyznać, iż pozostałe zawodniczki zespołu z Dolnego Śląska również stanęły na wysokości zadania, wywożąc z Muszyny bardzo ważne, trzypunktowe zwycięstwo.
Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS - Impel Wrocław 1:3 (15:25, 25:23, 14:25, 19:25)
Muszynianka: Cvetanović, Różycka, Wojcieska, Mazurek, Jagieło, Plchotova, Maj (libero) oraz Piątek, Jasińska, Mucha, Sosnowska, Kurnikowska.
Impel: Kąkolewska, Dirickx, Wilson, Pyziołek, Brinker, Kaczor, Medyńska (libero) oraz Mroczkowska, Konieczna.
MVP:
Maren Brinker.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!