PP: Pilanki jedną nogą w ćwierćfinale - relacja z meczu PGNiG Nafta Piła - Beef Master Budowlani Łódź

Siatkarki PGNiG Nafty Piła zaskakująco łatwo pokonały Beef Master Budowlanych Łódź w meczu VI rundy Pucharu Polski. Podopieczne Wiesława Popika są o krok, od awansu do ćwierćfinału rozgrywek.

Dla PGNiG Nafty Piła rozgrywki Pucharu Polski są okazją do zrewanżowania się ekipie Adama Grabowskiego za niepowodzenia w starciach ligowych. Zespół z Wielkopolski w potyczkach z łodziankami przegrał dwukrotnie, na własnym parkiecie 1:3 i w Atlas Arenie 2:3. Przed wtorkowym meczem, sympatycy siatkówki znad Gwdy mieli nadzieję, że złą passę uda się przerwać. Tym bardziej, że w kolejnej rundzie, na zwycięzcę dwumeczu czeka naszpikowany gwiazdami, główny kandydat do zdobycia trofeum - Chemik Police.

Już pierwsza partia pokazała, że drużyna Wiesława Popika jest dobrze przygotowana i mocno zmotywowana przed meczem z łodziankami. Seria udanych ataków w wykonaniu Magdaleny Wawrzyniak sprawiła, że miejscowe szybko uzyskały czteropunktową przewagę (5:1), która utrzymały do pierwszej przerwy technicznej. Po niej, dystans pomiędzy obiema ekipami stał się jeszcze bardziej widoczny. Przyjezdne miały problemy z zagrywką "Nafciarek" i w efekcie po asie serwisowym Emilii Kajzer, na tablicy pojawił się wynik 14:8. Obraz seta nie zmienił się również po kolejnej przerwie technicznej, na którą zespoły zeszły przy prowadzeniu gospodyń  16:8. Chwilę później, seria dobrych zagrywek w wykonaniu Joanny Kuligowskiej zaowocowała zwiększeniem przewagi (20:8). W tym momencie stało się już praktycznie jasne, że przyjezdne nie zdołają rozstrzygnąć inauguracyjnej odsłony na swoją korzyść. W końcówce, rozluźnione pilanki pozwoliły rywalkom jedynie zmniejszyć straty.

Podrażnione gładką porażką w pierwszym secie Budowlane, drugą partię rozpoczęły znacznie lepiej. Co prawda przez dłuższy czas obie ekipy toczyły walkę punkt za punkt, jednak dwa skuteczne bloki w wykonaniu gości sprawiły, że na pierwszą przerwę techniczną podopieczne Adama Grabowskiego zeszły z niewielkim prowadzeniem (8:6). Po niej, ponownie zafunkcjonował blok przyjezdnych, w aut zaatakowała Daria Paszek i różnica wzrosła do czterech oczek (6:10). W tym momencie o czas zdecydował się poprosić Wiesław Popik. Uwagi szkoleniowca przyniosły pożądany efekt. Ekipa znad Gwdy rozpoczęła powolne odrabianie strat, a  dobra gra Anny Kudakowej wspieranej przez duet Paszek-Wawrzyniak pozwoliły doprowadzić do remisu (13:13). Od tego momentu gra się wyrównała, choć na krótko. Po drugiej przerwie technicznej, inicjatywę przejęły bowiem niesione dopingiem miejscowej publiczności pilanki. Decydujące dla losów seta akcje miały miejsce przy wyniku 19:19. Wówczas skutecznym atakiem popisała się Joanna Kuligowska, a w rewanżu, piłkę na aut posłała Noris Cabrera. Od tego momentu, na placu gry istniały już tylko miejscowe, które przypieczętowały triumf po ataku Magdaleny Wawrzyniak.

Pościg pilanek w drugim secie, zaowocował sukcesem
Pościg pilanek w drugim secie, zaowocował sukcesem

Dwie przegrane partie, postawiły w trudnej sytuacji łodzianki, które nieszczęśliwie rozpoczęły trzeciego seta. Po jednej z akcji, urazu doznała bowiem Olga Trach, która parkiet opuściła w asyście masażystów. Ta sytuacja nie zdeprymowała jednak Budowlanych, które dzięki dobrej grze Doroty Ściurki zdołały odskoczyć rywalkom na dwa oczka (8:6). W kolejnej akcji punkt zdobyła Natalia Nuszel i na tablicy wyników pojawił się rezultat (10:7). W tym momencie wydawało się, że przyjezdne kontrolują sytuację. Okazało się jednak, że podobnie jak w poprzedniej odsłonie, gospodynie rzuciły się do odrabiania strat. Pilanki błyskawicznie doprowadziły do remisu, a chwilę później po serii nieskutecznych ataków Doroty Ściurki i Tabi Love uzyskały kilkupunktową przewagę (14:11). Grające bez wyrazu łodzianki już do końca seta nie zdołały przejąć kontroli na przebiegiem partii. Gospodynie natomiast, po wygranej przez Darię Paszek przepychance na siatce zwiększyły dystans do pięciu punktów (20:15). To wystarczyło, do dowiezienia przewagi do końca seta, zakończonego skutecznym atakiem Natalii Krawulskiej.

PGNiG Nafta Piła - Beef Master Budowlani Łódź 3:0 (25:16, 25:19, 25:19)

Nafta: Kuligowska, Kajzer, Wawrzyniak, Kudakova, Paszek, Hawryła, Kuehn-Jarek (libero) oraz Archangielska, Krawulska, Ward

Budowlani: Śliwa, Kwiatkowska, Ściurka, Nuszel, Trach, Pycia, Durajczyk (libero) oraz Grajber, Love, Cabrera, Cabajewska

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
Maska.
28.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Piła. Co do Łodzi, to tam chyba mają we krwi odpuszczanie Pucharu Polski.