Jest mi bardzo słodko - komentarze po meczu Atom Trefl Sopot - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W zaległym spotkaniu 12. kolejki Orlen Ligi górą były przyjezdne z Muszyny, które sprawiły widzom w hali w Sopocie niemałe zaskoczenie.

Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot) - Gratuluję zespołowi z Muszyny. Dziewczyny zagrały dziś świetnie w obronie i na zagrywce, którą ustawiły sobie grę. O poczynaniach mojego zespołu niewiele dobrego mogę powiedzieć. Nie potrafiłyśmy skutecznie zaatakować i umieścić piłki w boisku naszych przeciwniczek. Nie ważne czy napotykałyśmy podwójny czy pojedynczy blok - nie radziłyśmy sobie, a nasze rywalki umiały nas wyblokować i obronić nasze ataki. W pierwszym secie popełniłyśmy za dużo własnych błędów, co naprawiłyśmy w drugiej odsłonie, ale na trzecią i czwartą nie starczyło nam sił, a ekipa z Muszyny "odjechała" nam po prostu. Myślę, że było to jedno z najsłabszych spotkań w naszym wykonaniu w tym sezonie. Mam nadzieję, że już nic takiego nam się nie przydarzy i będzie tylko lepiej.

Paulina Maj (zawodniczka Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS Muszyna) - Dziękuję za gratulacje. Weszłyśmy w ten mecz mocno zmotywowane jako drużyna i jako drużyna go wygrałyśmy. Zwyciężyła nasza wola walki, którą obiecywałyśmy sobie jeszcze przed tym starciem. W statystykach różnie to wygląda, w jednym elemencie my byłyśmy lepsze, w innym zespół z Sopotu i wydaje mi się, że jest to dowód na to, że to właśnie zespołowość jest najważniejsza, bo dzięki niej można naprawić te niedociągnięcia w grze. Dziękuję moim koleżankom i sztabowi szkoleniowemu za to, że nasza praca zaowocowała, co jest dla nas bardzo ważne, bo jesteśmy na siódmym miejscu w tabeli, a nie jest to pozycja z której jesteśmy zadowoleni. Może teraz po tym zwycięstwie małymi kroczkami uda nam się zapewnić sobie lepszą pozycję do startu w play-offach.

W Sopocie górą były muszynianki
W Sopocie górą były muszynianki

Teun Buijs (trener Atomu Trefla Sopot) - To wciąż jest niezbyt dobry czas dla mojego zespołu. Niedawno odpadliśmy z Ligi Mistrzyń, a Julia Szeluchina doznała kontuzji i teraz drużyna musi znaleźć wspólny rytm gry z Justyną Łukasik, która zastępuje Julię. W czasie meczu straciliśmy dużo szans czy to na wygranie seta, czy na wygranie akcji i na przechylenie na swoją stronę szali zwycięstwa. Przez to byliśmy sfrustrowani i nasze przeciwniczki dzięki temu poczuły, że mogą wygrać. Od drugiego seta co prawda wróciliśmy do naszego normalnego grania, ale później zawiodła nasza kondycja. Nie byliśmy fizycznie dobrze przygotowani do tego pojedynku. Gratuluję zespołowi z Muszyny, dziewczyny fantastycznie zagrały i pokazały kawał dobrej siatkówki. Wykorzystały swoją szansę i zasłużyły na taki wynik.

Bogdan Serwiński (trener Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS Muszyna) - W poprzednich spotkaniach mój zespół walczył i grał, ale czegoś w tej grze brakowało, czy to w meczach z BKS-em Aluprof czy z Impelem, z którym graliśmy po powrocie z Baku. Wreszcie wszystko zaskoczyło i zadziałało tak jak powinno. Drużyna zagrała tak jak chciałaby grać i jak ja chciałbym żeby grała. Cieszę się, że pomimo tak napiętego kalendarza spotkań mojej ekipy, zresztą tak samo jak Atomu, udało nam się wygrać. Podsumowując, to chciałbym przypomnieć, że nazywamy się od tego sezonu Polski Cukier i szczerze powiem, że jest mi dzisiaj bardzo słodko.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
steffen
1.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wola walki panie Serwiński, tylko mizerna niestety gra Atomówek, i taktyka super trenera z Holandii.  
Kamillo17
31.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ile jeszcze taka Zenik, Bełcik, Pietersen czy Hill będą ośmieszały siebie i swój klub ?! Zero profesjonalizmu, ciągłe "fochy", strojenie głupich min zamiast oddawania serca na boisku ??