Liga Mistrzyń: RC Cannes blisko sensacji

RC Cannes pokonało we własnej hali VakifBank Stambuł i było bliskie sprawienia ogromnej sensacji w Lidze Mistrzyń. Złoty set padł jednak łupem faworytek i to one pojadą na Final Four.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

Przed tygodniem w Stambule RC Cannes zdołało wygrać tylko jednego seta. Pozostałe trzy przebiegały pod dyktando tureckiej ekipy, która nie pozostawiła przyjezdnym cienia złudzeń. W efekcie podopieczne trenera Fanga we własnej hali do awansu potrzebowały zwycięstwa za trzy punkty i wygranego złotego seta.

Pierwsza partia od samego początku układała się po myśli faworytek. To one zeszły na premierową przerwę techniczną z czteropunktowym prowadzeniem. Po powrocie na boisko gospodynie próbowały podjąć walkę, ale blok VakifBanku okazał się przeszkodą nie do przejścia. Wysiłki Nadii Centoni i jej koleżanek do samego końca nie przynosiły skutków. Ta odsłona zakończyła się wynikiem 19:25. Dopiero zmiana stron pomogła miejscowym w odnalezieniu właściwego rytmu gry. W drugim secie spisywały się znacznie lepiej i przejęły kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. As serwisowy Mileny Rasić doprowadził do stanu 19:13. Giovanni Guidetti nie szczędził swoim podopiecznym uwag i pretensji, ale nie wpłynął na ich postawę. Wkrótce Racing wyrównał stan pojedynku, przedłużając swoje nadzieje na awans do Final Four (25:17).
Giovanni Guidetti nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych Giovanni Guidetti nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych
Początek trzeciej odsłony należał do tureckiego zespołu, ale sytuacja szybko się odmieniła. Gospodynie zdobyły kilka punktów z rzędu i przy stanie 13:10 Guidetti musiał poprosić o czas. Dobra passa mistrzyń Francji trwała w najlepsze i nie odwróciły tego zmiany po stronie VakifBanku. Dopiero w końcówce mocne zagrywki Jovany Brakocević wprowadziły nieco nerwowości w szeregach miejscowych. Faworytki zniwelowały straty, ale i tak seta udało się zakończyć Ewie Janewej (25:22). Emocje coraz bardziej dawały się we znaki siatkarkom ze Stambułu. Gdy na tablicy pojawił się wynik 12:8 kibice w Cannes z niecierpliwością wyczekiwali już złotego seta. Choć zagrywki atakującej reprezentacji Serbii ponownie sprawiły miejscowym przyjmującym wiele kłopotów, nie zatrzymało to rozpędzonego Racingu. Świetnie dysponowana Nadia Centoni poprowadziła swoją ekipę do zwycięstwa także w czwartej partii.

Złoty set rozgrzał trybuny do czerwoności. Zespoły od początku toczyły wyrównaną walkę, a minimalna przewaga pozostawała po stronie gospodyń. Efektowny atak Freyi Aelbrecht doprowadził do stanu 8:7. Chwilę później VakifBank pierwszy raz wyszedł na prowadzenie, po błędzie miejscowych, a trener Fang poprosił o czas. Szala zwycięstwa nieubłaganie zaczęła przechylać się na stronę tureckiego dream teamu. As serwisowy Caroliny Costagrande uciszył francuskich kibiców (9:12). Chwilę później faworytki dokończyły dzieła blokiem, doprowadzając do rozpaczy siatkarki i sympatyków Racingu.

RC Cannes - VakifBank Stambuł 3:1 (19:25, 25:17, 25:22, 25:22), złoty set: 12:15

RC Cannes: Bokan, Aelbrecht, Antonijević, Centoni, Rasić, Janewa, Arcangeli (libero) oraz Ortschitt (libero), Van De Vyver, Partenio, Ravva.

VakifBank: Sonsirma, Brakocević, Toksoy, Furst, Aydemir, Costagrande, Orge (libero) oraz Akman, Onal, Nikolić.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×