I liga mężczyzn: Podsumowanie 4. kolejki

Na zakończenie czwartej rundy męskich rozgrywek na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy kibicom przyjedzie poczekać aż do 29 października, gdyż tego dnia rozegrane zostanie - przełożone w nagłym trybie - spotkanie z udziałem zespołów z Będzina i Jaworzna. I choć wynik tego pojedynku może mieć znaczący wpływ na układ tabeli, ze zmianą lidera włącznie, warto jednak pokusić się podsumowanie pozostałych wydarzeń, która przyniosła ta kolejka.

Lidia Łydka
Lidia Łydka

Siatkarze Pronaru parkietu Hajnówka jechali z Bielska - Białej w roli faworytów i z mocnym postanowieniem podtrzymania zwycięskiej passy. I do końcówki czwartego seta wszystko zmierzało w dobrym dla nich kierunku, a hajnowianie – przy bezpiecznym na pozór stanie 20:24 – mieli kolejne piłki meczowe górze. Jednak dalszy przebieg wydarzeń w pełni potwierdził opinię, iż siatkówka jest grą trudną do przewidzenia – zawodnicy BBTS-u obronili piłki meczowe, wyrównali stan partii, by następnie wygrać ją na przewagi. Tie-braek to już przewaga gospodarzy, którzy – niesieni gorącym dopingiem miejscowych kibiców – wygrali piątego seta i całe spotkanie.

Do momentu fatalnej serii Pronar Parkiet był bez wątpienia lepszym zespołem, który dzięki mocnej zagrywce dość łatwo zdobywał przewagę punktową. Zdaniem obserwatorów kluczem do sukcesu zespołu z Bielska była doskonała gra wszystkich zawodników w obronie – podopieczni trenera Grzegorza Wagnera w końcówce czwartego seta podbijali nawet najsilniej uderzone przez hajnowian piłki. A przegrany piąty set był już tylko konsekwencją poprzedniej partii...

Na takie spotkanie gorzowskiego GTPS-u kibice tej drużyny czekali od inauguracji tegorocznych rozgrywek – w sobotę Rajbud Development odniósł przekonywujące zwycięstwo nad AZS PWSZ z Nysy. Trenera Sławomira Gerymskiego ucieszyło nie tylko zdobycie trzech punktów, ale i dobra postawa podopiecznych, z atakującym Michałem Kamińskim na czele.

Należy przy tym podkreślić, iż szkoleniowiec dokonał kilku śmiałych roszad personalnych, sadzając na ławce rezerwowych Tomasza Borczyńskiego i Krzysztofa Śmigla oraz zmieniając pozycję Radosławowi Maciejewiczowi (ponownie zagrał jako libero). Młodzi gracze – Łukasz Wroński, Mateusz Jasiński oraz Michał Kamiński w pełni udźwignęli ciężar odpowiedzialności za grę drużyny, a zespół z Gorzowa znacznie zyskał na sile ataku i zdecydowanie lepiej prezentował się w przyjęciu oraz w bloku.

Wynik spotkania w Świdniku był dość łatwy do przewidzenia, a Avia dopisała do swojego konta trzy cenne punkty zwyciężając SMS Spała. Nie zmienia to faktu, iż gra zespołu pozostawiała wiele do życzenia - gospodarzom wyraźnie brakowało mocnej zagrywki i dokładnego przyjęcia oraz ... pozytywnych relacji pomiędzy zawodnikami. Wydaje się, iż właśnie sfera mentalna jest najsłabszym ogniwem świdnickiej drużyny, która na dziś nie stanowi jedności, a gracze sprawiają wrażenie ludzi zebranych przypadkowo i dążących do odrębnych celów.

Siatkarz Pamapol Wieluń nie miał żadnych problemów z pokonaniem swoich sobotnich przeciwników, gdyż bezbarwnie grający zawodnicy Gwardii Wrocław nie stanowili dla zespołu Damiana Dacewicza większego zagrożenia. Konsekwencja na boisku i skuteczne akcje ofensywne sprawiły, iż gospodarze - całkowicie zasłużenie - dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty i umocnili się na miejscu w czołówce tabeli.

Wyniki 4. kolejki:

MKS MOS Będzin – MCKiS Energetyk Jaworzno – mecz przełożony na 29.10.2008
BBTS Bielsko-Biała – Pronar Parkiet Hajnówka 3:2 (18:25, 25:22, 14:25, 29:27, 15:12)
Avia Świdnik – SMS PZPS I Spała 3:0 (25:23, 26:24, 25:23)
Rajbud Development GTPS Gorzów – AZS PWSZ Nysa 3:0 (25:22, 25:21, 25:22)
Siatkarz Wieluń – EnergiaPro Gwardia Wrocław 3:1 (25:16, 25:21, 11:25, 25:19)
Pauzował MOW Orzeł Międzyrzecz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×