Wymęczona wygrana pomarańczowych - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom

Podopieczni Lorenzo Bernardiego mieli sporo problemów z pokonaniem graczy Roberta Prygla, którzy ze Śląska wywożą zasłużony punkt. Tym samym gospodarze odnieśli siódme zwycięstwo z rzędu.

Po początkowej serii punktów (3:0), radomianie otrząsnęli się i szybko wrócili do gry. Dzięki ofensywnym poczynaniom Dirka Westphala podopieczni Roberta Prygla deptali jastrzębianom po piętach. Po pojedynczym bloku Krzysztofa Gierczyńskiego gospodarzom udało się odskoczyć od radomian (15:12). Jednak Czarni znów pokazali charakter, a w dogonieniu wyniku pomogli im mylący się w ataku rywale. Gdy wydawało się, że końcówka seta będzie wyrównana sprawę szybko załatwił Michał Łasko i jego zespół objął prowadzenie w meczu. Z dobrej strony pokazali się środkowi miejscowych Rob Bontje i Alen Pajenk.

Radomianie nie wystraszyli się i od początku drugiej partii starali się narzucić miejscowym swoje warunki gry. Znów dobrze atakował Wachnik, ale prawdziwym motorem napędowym był Wytze Kooistra. Holenderski atakujący raził jastrzębian swoim atakiem i zagrywką. O tym drugim elemencie gry boleśnie przekonywał się Michał Kubiak, dla którego nie była to udana część meczu. Reprezentant biało-czerwonych był niepewny w przyjęciu, a w ataku popełniał sporo błędów. Podopiecznym Lorenzo Bernardiego udało się wyrównać w końcówce, ale po błędach Łasko w ataku zrobiła się dwupunktowa przewaga beniaminka PlusLigi. Seta zakończył się po akcji holenderskiego atakującego.

Kolejny set od początku ułożył się po myśli ekipy ze Śląska. Kapitalna seria zagrywek Kubiaka sprawiła sporo problemów przyjmującym z Radomia (8:2). Czarni przeżywali trudne chwile, a fatalnie w ich zespole spisywał się Jozef Piovarci. Jastrzębianie całkowicie przebieg gry, goście tylko sporadycznie przedzierali się przez blok pomarańczowych. Wysokie zwycięstwo przypieczętował Łasko.

Jastrzębski Węgiel nie był w stanie utrzymać w czwartej partii wysokiego poziomu gry z poprzedniego seta. Jastrzębianie od początku mieli spore problemy w ataku, co było wodą na młyn Czarnych. Znów w ataku szalał Kooistra, którego wspierał Piovarci. Słowak bardzo chciał zrehabilitować się za fatalną postawę w trzecim secie. W końcówce gospodarze nadrobili straty przy zagrywce Michała Masnego, ale końcówka należała do Radomia.

Tie-break od początku był bardzo wyrównany. Dopiero as serwisowy Bontje i blok na Kooistrze dały prowadzenie jastrzębianom (10:7). W końcówce Bernardi wprowadził na boisko Mateusza Malinowskiego, który najpierw popisał się skutecznym atakiem, a następnie posłał asa serwisowego.

Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:22, 22:25, 25:16, 20:25, 15:11)

Jastrzębski Węgiel: Masny, Łasko, Gierczyński, Kubiak, Bontje, Pajenk, Wojtaszek (libero) oraz Van De Voorde, Jarmoc, Marechal, Malinowski, Filippov

Cerrad Czarni Radom: Neroj, Kooistra, Wachnik, Westhpal, Kamiński, Ostrowski, Filipowicz (libero) oraz Gutkowski, Kędzierski, Piovarci, Bołądź

MVP: Michał Masny

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (1)
avatar
panda25
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny, jednak trochę zaskakujący wynik. Piszę o tym "wymęczonym" zwycięstwie. Czy rzeczywiście?