Muhlsteinova: Cały czas walczę z Mają Ognjenović o pozycję pierwszej w Chemiku

Lucie Muhlsteinova w poprzednim sezonie była pierwszą rozgrywającą Chemika Police. W bieżącym do klubu dołączyła Maja Ognjenović i sytuacja się zmieniła.

Odkąd do klubu dołączyła Maja Ognjenović, to Lucie Muhlsteinova straciła miejsce w wyjściowej szóstce. - Maja to jedna z trzech najlepszych rozgrywających w Europie, być może na świecie - uważa trener Giuseppe Cuccarini. Czeska rozgrywająca nigdy nie była drugim wyborem szkoleniowca, więc do swojej nowej sytuacji musiała się przyzwyczaić. - Do bycia rezerwową nie da się przyzwyczaić. Każda z nas chciałaby wybiegać w pierwszej szóstce. Po prostu teraz tak jest, w składzie gra Maja i muszę to zaakceptować. Ja jednak nie zamierzam odpuszczać i będę wałczyła, żeby być pierwszą - mówi Muhslteinova.

Dopytaliśmy, czy brak regularnej gry nie ma wpływu na stabilność formy. - Brakuje mi parkietu i rozgrywania spotkań ligowych. Ostatnio jednak miałam okazję zagrać w Pucharze Polski. Na co dzień trenuję ze znakomitymi siatkarkami, to również muszę doceniać. Daję z siebie wszystko i czekam na swoje okazje - dodaje.

Lucie Muhlsteinova (z lewej) rzadko wychodzi w pierwszej szóstce.
Lucie Muhlsteinova (z lewej) rzadko wychodzi w pierwszej szóstce.

W najbliższym czasie Chemik wyjedzie do Włoch na spotkania sparingowe. Choć wcześniej mówiło się o możliwości gry z Rabitą Baku. Ten scenariusz jednak nie doszedł do skutku. -  Mecze we Włoszech będą bardzo ciekawe. To dobre przetarcie przed półfinałem Pucharu Polski, a i przy okazji urozmaicenie dla nas. Co do Rabity, to na pewno szkoda, szczególnie z perspektywy kibiców w Policach. Jednak mam nadzieję, że w przyszłym sezonie takie kluby do Polic będą przyjeżdżać często, i to nie tylko na spotkania sparingowe - kończy z uśmiechem Czeszka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)