Te wszystkie zmiany pozwalają przypuszczać, że w zespole z Podkarpacia drzemią olbrzymie rezerwy i tylko kwestią czasu jest to, kiedy to wszystko zacznie ze sobą współgrać. Przez najbliższe tygodnie gra zespołu może wyglądać właśnie tak jak teraz, czyli nierówno. Po słabszym spotkaniu z ZAKSĄ przyszło dobre z Delectą. -Do każdego meczu podchodzimy poważnie i zawsze chcemy grać najlepiej jak potrafimy. Faktycznie Bydgoszcz nie postawiła nam większych oporów. My zagraliśmy dobrze zagrywką - uważa Michał Kaczmarek.
Szeroki skład drużyny Asseco Resovii Rzeszów składa się aż z siedemnastu siatkarzy, a trener Travica niemal do ostatniej chwili zwleka z ogłoszeniem podstawowej szóstki. Wielu szkoleniowców chciałoby mieć takie "problemy" jak Serb. - Mamy bardzo wyrównany skład. Każdy zawodnik z szerokiego skład może z powodzeniem grać na boisku. Trener ma do dyspozycji praktycznie dwie szóstki. Z zawodników, którzy nie grają na parkiecie w danym momencie można by zrobić również zespół ligowy, który radziłby sobie w lidze bardzo dobrze - twierdzi zawodnik.
Środkowy Asseco Resovii Rzeszów Michał Kaczmarek ma nadzieję, że problemy zdrowotne ma już za sobą i jego forma będzie rosła, co pozwoli mu skutecznie rywalizować o miejsce w szóstce z Łukaszem Perłowskim, Ihosvanym Hernandezem i Bartoszem Gawryszewskim oraz Tomaszem Kusiorem. - Wcześniej miałem drobne problemy z barkiem i z kolanem, ale teraz już jest wszystko w porządku i mam nadzieję, że forma będzie rosnąć. W pierwszym spotkaniu nie graliśmy najlepiej, ale w pojedynku z Bydgoszczą już się troszeczkę lepiej czuliśmy. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej - powiedział siatkarz.
Mistrz Świata Juniorów z 2003 roku bardzo dobrze ocenia współpracę z Ljubo Travicą. W swojej karierze miał już okazję współpracować z zagranicznym trenerem. Było to w Jastrzębiu, gdy tam trenerem był Igor Prielożny. - Z nowym trenerem współpracuje mi się bardzo dobrze. Ljubo Travica jest przede wszystkim bardzo doświadczonym trenerem. Potrafi dobrze zareagować niemal w każdej sytuacji. Na samym początku już nam powiedział, że nie mamy grać dobrze teraz. Nasza najwyższa forma ma przyjść w play-off - zakończył środkowy Asseco Resovii Rzeszów.