Elżbieta Skowrońska (kapitan Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza): Na pewno nie jesteśmy szczęśliwe. Mecz mógł się podobać. Na chłodno przeanalizujemy co się stało. Na pierwszy rzut oka, według mojej subiektywnej opinii, myślę, że popełniłyśmy za dużo błędów własnych, a nasze rywalki popełniły ich mniej, grały bardziej cierpliwie i dlatego wygrały. Życzę dziewczynom z Muszyny zdobycia Pucharu Polski.
Aleksandra Jagieło (kapitan Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS Muszyna): Cieszymy się ogromnie z awansu do finału Pucharu Polski. W zeszłym roku nie udało nam się tego dokonać po porażce w półfinale właśnie z drużyną z Dąbrowy Górniczej. Rozpoczęłyśmy ten mecz dosyć nerwowo i bez agresji, dziesięciominutowa przerwa między drugim a trzecim setem była dla nas bardzo pomocna, powiedziałyśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia, a możemy to spotkanie wygrać tylko po prostu musimy grać cierpliwie. Tak starałyśmy się grać. Gratuluję całemu zespołowi, bo każda z nas spełniła swoje zadanie i wszyscy razem ze sztabem trenerskim możemy cieszyć się z awansu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Nicola Negro (trener Tauronu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza): Gratuluję naszym rywalkom. Myślę, że po dwóch pierwszych setach nie było dla nich łatwe odwrócić losy spotkania, ponieważ na początku graliśmy bardzo dobrze, agresywnie. Ale kiedy powróciliśmy na parkiet po dziesięciominutowej przerwie, styl gry muszynianek się zmienił, grały bardziej cierpliwie i praktycznie nie popełniały błędów własnych. Natomiast my straciliśmy nieco agresji w zagrywce, ataku, graliśmy mało cierpliwie. W tie-breaku przegrywaliśmy trzy razy i trzy razy dochodziliśmy rywalki.
Bogdan Serwiński (trener Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Bank BPS Muszyna): Dziękuję za gratulację. Moje podopieczne zagrały dzisiaj z wielką ambicją, determinacją i dzięki temu mogę powiedzieć: Polska - Włochy 1:1 (w finale Pucharu Polski zmierzą się drużyny prowadzone przez polskiego i włoskiego szkoleniowca - wyj. red.).