Silesia od pierwszych akcji prowadziła dwoma punktami. Dobry serwis Marty Jaszczuk pozwolił drużynie ze stolicy zniwelować straty do minimum (6:5). Ślązaczki nagle się pogubiły. Najpierw sędziowie odgwizdali im błąd ustawienia, później po kontrataku piłka wylądowała w aucie i to Sparta miała trzy "oczka" przewagi. Wówczas o czas poprosił Sebastian Michalak. Przerwa wybiła z rytmu warszawianki, które nie skończyły dwóch kolejnych akcji (18:18). Tym razem to Jacek Pasiński przywołał do siebie swoje podopieczne. Walka była zacięta, ale w końcówce stołeczna ekipa nie wytrzymała presji.
Kolejna odsłona miała bardzo podobny przebieg. Obie drużyny grały punkt za punkt. Skuteczne akcje przeplatały prostymi błędami. Prowadzenie 20:17 i 23:20 nie wystarczyło, by Sparta doprowadziła do remisu.
Trzeciego seta udanie otworzyły przyjezdne, ale już po chwili to Silesia kontrolowała wydarzenia na parkiecie (8:4). Wtedy przerwę wykorzystał szkoleniowiec warszawianek. Gdy Klaudia Alagierska zaserwowała asa, tablica wyników wskazywała 11:10. Sparta się nie poddawała i do stanu 17:7 ekipy punktowały na zmianę. Sebastian Michalak przekazał cenne uwagi swoim podopiecznym i po chwili Silesia "odskoczyła", nie oddając już prowadzenia do końca.
Silesia Volley Mysłowice - Sparta Warszawa 3:0 (25:22, 26:24, 25:19)
Silesia:
Pietrek, Andrysiak, Susek, Wieczorek, Plebanek, Kandora i Nickowska (libero) oraz Soja, Szczepańska
Sparta: Polak, Nowak, Sałyga, Alagierska, Bryda, Jaszczuk i Kucińska (libero) oraz Szmigielska, Pogorzelska, Widera, Duda
W następnym spotkaniu, które odbędzie się 4 kwietnia, również zagrają Sparta i Silesia.
M | Drużyna | Mecze | Pkt | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Silesia Volley | 3 | 5 | 7:5 |
2 | TS Wisła Kraków | 3 | 4 | 5:7 |
3 | MUKS Sparta Warszawa | 2 | 3 | 3:3 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!