Nikt nie wywiesi białej flagi - zapowiedź meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jeżeli wicemistrzynie Polski zamierzają wrócić do Polic na piąty mecz, muszą pokazać swoją najlepszą siatkówkę w rozgrywanych na własnym terenie starciach półfinałowych Orlen Ligi.

Orlenligowy mocarz z Polic po zgarnięciu Pucharu Polski pewnie realizuje kolejne cele: po dwóch meczach na własnym terenie Chemik jest zdecydowanie bliżej upragnionego awansu do finału ekstraklasy, choć należy przyznać, że Zagłębianki wcale nie zamierzały ułatwiać mu zadania. Policzanki wypowiadały się z uznaniem o półfinałowym rywalu: - Wszyscy w drużynie mieliśmy świadomość, że nie będą to łatwe pojedynki, że MKS to wymagający rywal. W końcu są to półfinały play-off i żadna z drużyn nie znalazła się w nich przypadkowo. Ponadto MKS to taki zespół, który nigdy się nie załamuje i nigdy nie poddaje. Tam absolutnie nie ma przed meczem myślenia, że oto mamy przed sobą silniejszego rywala, więc nie ma co podejmować walki, bo i tak przegramy - mówiła Agata Sawicka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Waleczna postawa Tauronu Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza znalazła swoje odzwierciedlenie przede wszystkim w pierwszym półfinałowym starciu. Dąbrowianki dość niespodziewanie wygrały pierwszego seta, wprawiając w zdumienie fanów Chemika i choć ostatecznie poległy w czterech partiach, ani na moment nie pozwoliły się zdominować wspieranemu przez Grupę Azoty gwiazdozbiorowi. Dużo gorzej rozpoczął się dla siatkarek Nicoli Negro kolejny mecz, w którym MKS musiał pozbierać się po bolesnym laniu w dwóch pierwszych setach. Mimo to przyjezdne stać było jeszcze na jeszcze jeden zryw w postaci wygranej partii i wyrównanej walki z silniejszym rywalem.

Czy Zaroślińska po raz kolejny zostanie bohaterką Dąbrowy Górniczej?
Czy Zaroślińska po raz kolejny zostanie bohaterką Dąbrowy Górniczej?

Nastroje w dąbrowskiej ekipie nie są najlepsze, ale deklaracje są jasne: nikt nie zamierza na widok zawodniczek Chemika przybywających do hali "Centrum" wywieszać białej flagi. - O żadnych kapitulanckich nastrojach nie ma mowy. Uciekło nam parę piłek w obu wyjazdowych spotkaniach. Zwłaszcza to pierwsze było "do ugryzienia". Popełniliśmy błędy w końcówkach setów. Spokojnie analizujemy te spotkania i przygotowujemy się do dwóch pojedynków w Dąbrowie Górniczej - zapowiedział w rozmowie z PAP drugi trener zagłębiowskiego MKS-u Leszek Rus.

Wicemistrzynie Polski stać było na wyrównaną rywalizację z polickim Chemikiem na terenie przeciwnika i gdyby nie błędy wynikające z nerwowości w poczynaniach, być może zaliczka przed meczami w Dębowym Mieście byłaby lepsza. Tauron Banimex MKS ma nadzieję na dokonanie z pomocą własnych kibiców sztuki, która nie udała się żadnemu zespołowi w historii profesjonalnej ligi siatkarek: wyrównać stan półfinałowej rywalizacji po dwóch porażkach. Jedyne starcie obu zespołów w hali "Centrum" zakończyło się wyraźną wygraną Chemika w trzech setach, ale w MKS-ie zdążono już zapomnieć o tamtych przykrych chwilach. Co nas czeka: potwierdzenie supremacji Chemika czy niespodzianka, która doda tej półfinałowej parze więcej emocji niż oczekiwano?

Tauron Banimex Dąbrowa Górnicza - Chemik Police / piątek, 4 kwietnia, godz. 18.

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police / sobota, 5 kwietnia, godz 18*

* w przypadku, gdy rywalizacja nie skończy się w trzech spotkaniach (stan: 2:0 dla Chemika Police) 

Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relacje LIVE ze wszystkich spotkań! 

Źródło artykułu:
Komentarze (0)