Wiktor Gumiński: Od jokera do lidera

Przez sześć lat pobytu w ZAKSIE zwykle pełnił rolę zmiennika. Wywiązywał się z niej niezwykle sumiennie, aż w końcu otrzymał szansę zagoszczenia w pierwszym składzie na dobre. I gra niemal jak z nut.

Żelazny rezerwowy wychodzi z cienia

Niech przemówią za niego liczby: 7 zdobytych punktów, 78-procentowa skuteczność w ataku, w tym wykorzystana piłka meczowa. Oto dorobek tytułowego bohatera w tie-breaku sobotniego spotkania półfinałowego w Rzeszowie. Całe zawody zakończył z 21 "oczkami" na koncie.

Od razu warto nadmienić, że tego zawodnika mocno brakowało kędzierzynianom w ubiegłorocznym finale PlusLigi, rozgrywanemu również przeciwko Asseco Resovii. W przygotowaniu stuprocentowej formy na decydujące batalie w sezonie 2012/2013 przeszkodziło mu skręcenie stawu skokowego. Podczas pierwszych dwóch pojedynków rozegranych w Kędzierzynie-Koźlu, w ogóle nie pojawił się w meczowym protokole. Na kolejne bitwy wrócił do składu, ale pojawiał się jedynie na krótkich zmianach, mimo że jego konkurent do gry w podstawowym składzie zawodził na całej linii, szczególnie w meczach numer trzy i pięć.

Pod pojęciem konkurenta kryje się oczywiście Antonin Rouzier. Wielu sympatyków ZAKSY prawdopodobnie do dziś zastanawia się, jak wyglądałby scenariusz ostatniego boju o złoto, gdyby fatalnie grający wówczas Francuz (4/22 w ataku - 18 proc.) miał wsparcie gotowego do boju zmiennika w postaci Dominika Witczaka, wspomnianego bohatera piątego seta w drugiej potyczce 1/2 finału.

Dominik Witczak jest obecnie numerem jeden w hierarchii atakujących ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Dominik Witczak jest obecnie numerem jeden w hierarchii atakujących ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Obecnie w przypadku "Pinia" mamy już do czynienia z diametralnie inną sytuacją. Od pewnego czasu nie mówimy bowiem o Witczaku jako jokerze, ale o jednym z filarów ekipy z województwa opolskiego. To właśnie on od kilku spotkań regularnie wychodzi w podstawowym składzie swojego zespołu i właściwie nigdy nie schodzi poniżej pewnego, przyzwoitego poziomu. - Dominik jest w bardzo dobrej dyspozycji i dlatego mecze rozpoczyna w wyjściowej szóstce. Grzegorz Bociek jest gotowy cały czas w odwodzie, jeśli Witczak opada z sił. Uzupełniają się bardzo dobrze i to cieszy, że mam taki problem z wyborem atakującego. Bociek potrzebuje trochę czasu, żeby wrócił do dyspozycji po tych wszystkich zawirowaniach i problemach, jakie miał. Tak grającego Witczaka jednak ciężko zmienić - chwali swojego podopiecznego trener Sebastian Świderski.

Seria ostatnich udanych występów bombardiera z Ostrowa Wielkopolskiego sprawiła, że jego nazwisko zaczęło się nieśmiało przewijać nawet w kontekście powołania do reprezentacji Polski. Sam zainteresowany nie zakłada takiego scenariusza. Z uśmiechem na ustach stwierdził, że zamierza obejrzeć listę powołanych z zaciekawieniem, ale jedynie w roli kibica.

 Jedna kontuzja = wielki harmider

Nieodłączne pytanie, które mogą zadawać sobie wszyscy sympatycy siatkówki po dwumeczu w Rzeszowie, brzmi: "jak wyglądałby scenariusz całej rywalizacji, gdyby nie fatalny uraz Olega Achrema?". Z pewnością nie jest to kwestia bezpodstawna. - Achrem jest zawodnikiem, który potrafi podnieść zespół, jest jego sercem - skomentował po feralnym spotkaniu rozgrywający ZAKSY, Grzegorz PilarzDo momentu opuszczenia boiska w trzecim secie pierwszego starcia (przy stanie 19:13), kapitan mistrzów Polski był bowiem jednym z najlepszych graczy na parkiecie. Powstrzymanie jego na siatce było dla kędzierzynian zadaniem prawdziwie karkołomnym, ponieważ reprezentant Białorusi grał w ofensywie na znakomitej, 59-procentowej skuteczności (13/22). Kontuzja lidera Resovii doszczętnie pokrzyżowała plany trenerowi Andrzejowi Kowalowi.

Abstrahując od koszmarnego widoku po całym zajściu, szkoleniowiec gospodarzy został zmuszony do dokonania roszady na pozycji atakującego bądź rozgrywającego. Ból głowy miał niemały, ponieważ zarówno Lukas Tichacek, jak i Jochen Schoeps rozgrywali bardzo dobre zawody. Ostatecznie podjął decyzję mniej ryzykowną, zastępując Niemca Dawidem Konarskim. Cała sytuacja była spowodowana limitem trzech obcokrajowców na boisku, gdyż w miejsce Achrema mogli wejść jedynie Nikołaj Penczew bądź Paul Lotman. Koniec końców swoją szansę otrzymał jeden i drugi, ale żaden, choćby w minimalnym stopniu, nie sprostał oczekiwaniom.

Peter Veres pokazał swój wojowniczy charakter w drugim meczu półfinałowym. W pierwszym zawiódł na całej linii.
Peter Veres pokazał swój wojowniczy charakter w drugim meczu półfinałowym. W pierwszym zawiódł na całej linii.

Wysoką przewagę w trzecim secie Resovia bez problemu dowiozła do końca, ale ślad psychiczny po kontuzji lidera znalazł odbicie w ich głowach na samym początku czwartego seta i tkwił praktycznie do końca widowiska. Wyjątkiem była sytuacja z końcówki piątej partii, kiedy to drużyna z Podkarpacia poderwała się do walki po raz ostatni, podganiając wynik ze stanu 8:13 na 12:13. - Moim zdaniem i tak wielkie brawa dla nas za to, że umieliśmy się podnieść po takim ciosie związanym z urazem. To nie jest miłe, kiedy w końcówce sezonu kapitan wypada z gry. Z tyłu głowy siedziało, że coś się stało - opowiadał Fabian Drzyzga.

Sobotni pojedynek pokazał, że obrońcy mistrzowskiego tytułu zdołali już przełknąć gorzką pigułkę związaną z wypadnięciem swojego kapitana. Po raz kolejny stoczyli z kędzierzynianami wyniszczającą, pełną potężnych ciosów walkę i ponownie okazali się w niej nieznacznie gorsi (2:3). Mały powód do optymizmu mogła im dać z kolei postawa Petera Veresa. Często krytykowany Węgier udowodnił, że pod nieobecność Achrema może z powodzeniem przejąć na swoje barki ciężar lidera. Zanotował jeden z najlepszych występów w sezonie, nie dając się złamać w przyjęciu oraz błyszcząc w ataku (20/36 - 56 proc.). Najbardziej w pamięci zapadła jednak jedna z akcji w końcówce czwartego seta, kiedy to po zdobyciu jednego z najważniejszych punktów podbiegł do band reklamowych w celu przybicia piątki z kontuzjowanym kolegą. Ta sytuacja wyraźnie pokazała, że wiara w końcowy sukces jeszcze wśród rzeszowian nie umarła.

Najtrudniejszy krok wciąż do wykonania

Dwa zwycięstwa wywiezione z Rzeszowa stawiają ZAKSĘ w roli pewniaka do gry w finale. Postawienie kropki nad "i" będzie jednak dla kędzierzynian zadaniem jeszcze trudniejszym niż atakowanie mistrza z tylnego fotela. Oczy całej siatkarskiej Polski będą teraz bowiem skierowane właśnie na nich, co "w prezencie" niesie ze sobą presję ciążącą na faworycie. - Wielokrotnie zdarzało się, że zespół już myślał, że wygrał. To jest zgubne i na pewno będziemy pracować z zawodnikami w sferze mentalnej, że to jeszcze nie jest koniec - przestrzega przed jakimkolwiek huraoptymizmem Świderski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
avatar
SzostiOSW
8.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Z uśmiechem na ustach stwierdził, że zamierza obejrzeć listę powołanych z zaciekawieniem, ale jedynie w roli kibica. To się nasz człowiek zdziwił. :D 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.