Była walka, ale niespodzianki nie było – Calisia przegrywa z Muszynianką (relacja)

Drugiej porażki przed własną publicznością w środowy wieczór doznały siatkarki Calisii Kalisz. W spotkaniu z najlepszą drużyną poprzedniego sezonu Kaliszanki pokazały z lepszej strony niż w meczu z mielecką Stalą, lecz to nie wystarczyło na ugranie chociaż seta.

Calisia Kalisz - Muszynianka Fakro Muszyna 0:3 (21:25, 21:25, 18:25)

Calisia: Anna Woźniakowska, Magdalena Godos, Ewelina Toborek, Sylwia Wojcieska, Anita Chojnacka, Dominika Sieradzan oraz Marta Kuehn-Jarek (libero) oraz Magdalena Wawrzyniak, Katarzyna Wawrzyniak, Masami Tanaka.

Muszynianka: Izabela Bełcik, Sylwia Pycia, Kamila Frątczak, Milena Rosner, Ivana Plchotova, Aleksandra Jagieło oraz Mariola Zenik (libero)oraz Joanna Kaczor, Monika Targosz, Agnieszka Śrutowska, Joanna Mirek.

Spotkanie od skutecznego ataku ze środka rozpoczęła Sylwia Pycia. Gospodynie punkty zdobywały po błędach zespołu z Muszyny. Po chwilowym, jednopunktowym prowadzeniu Calisii zespół gości szybko uzyskał bezpieczną przewagę. Nie do zatrzymania w tym dniu była Kamila Frątczak ,kaliszanki nie mogły sobie poradzić z przyjęciem zagrywki i na pierwszej przerwie technicznej na tablicy świetlnej widniał wynik 3:8. Po niej na boisku nie zmieniało się zbyt wiele. Muszynianka kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. Dopiero skuteczny blok Eweliny Toborek oraz dwa skuteczne ataki Anny Woźniakowskiej pozwoliły na zmniejszenie strat do dwóch oczek. Końcówkę seta lepiej rozegrały "Mineralne". Wykorzystując błędy i nieporozumienia w drużynie kaliskiej wygrały tego seta 21:25.

Drugą partię zespoły rozpoczęły od walki punkt za punkt. Bardziej skorzystały z tego gospodynie, które po błędach Ivany Plchotovej i Izabeli Bełcik osiągnęły dwupunktowe prowadzenie . Taka przewaga utrzymywała się przez dłuższą część seta. Dopiero po kolejnych błędach w drużynie kaliskiej i skutecznych atakach Kamili Frątczak drużyna Muszynianki schodziła na drugą przerwę techniczną z minimalnym prowadzeniem. Tak jak w partii poprzednie górę nad młodością drużyny z Kalisza wzięło doświadczenie i ogranie drużyny z południa Polski. W ataku dobrze prezentowały się Joanna Mirek oraz Sylwia Pycia. Kaliszanki próbowały nawiązać walkę w samej końcówce, jednak po kolejnym dobrym bloku Kamili Frątczak set ponownie zakończył się wynikiem 21:25.

Trzecia, jak się później okazało ostatnia partia to dominacja Mistrzyń Polski. Tylko początek seta okazał się wyrównany. Po kaliskiej stronie skutecznie atakowały Anita Chojnacka oraz Anna Woźniakowska, w MKS-ie Joanna Kaczor. Kontakt punktowy między zespołami utrzymał się jednak tylko do przerwy technicznej. Po niej na boisku kontrolę przejął zespół gości. Calisia traciła dużo punktów w podczas kolejnych ustawień. Na punktowe zagrywki i ataki potrafiły odpowiedzieć tylko nielicznymi atakami Anny Woźniakowskiej. Swój pierwszy punkt przed własną publicznością zdobyła Masami Tanaka, ale nic to nie dało, bo w kolejnej akcji wyrzuciła piłkę w aut kończąc całe spotkanie. Ostatnim akcentem tego spotkania było wybranie Kamili Frątczak na najlepszą zawodniczkę spotkania.

Komentarze (0)