Koronacja w Orbicie, beniaminek mistrzem! - relacja z meczu Impel Wrocław - Chemik Police

Faworyt rozgrywek Orlen Ligi nie zawiódł w najważniejszym momencie. Drużyna Chemika Police powróciła na mistrzowski tron po 19 latach dzięki efektownemu zwycięstwu we Wrocławiu.

Po dwóch meczach w Policach rozstrzygnięcie najważniejszej kwestii tegorocznych rozgrywek Orlen Ligi było bardzo blisko. Wrocławianki na wyjeździe były w stanie wygrać tylko jedną partię. W kolejnym pojedynku sprzymierzeńcem miała być wypełniona po brzegi kibicami Hala Orbita. Kibice dopisali, jednak mimo wysiłku dorównać ich postawie nie były w stanie zawodniczki Impela.

Pojedynek rozpoczął się od mocnego uderzenia przyjezdnych. Już na pierwszej przerwie technicznej Chemik prowadził 8:3, bowiem w szeregach miejscowych nie najlepiej funkcjonowało przyjęcie. Policzanki spisywały się wzorowo w relacji blok-obrona. Bardzo udany początek zaliczyła libero najlepszej drużyny fazy zasadniczej, Agata Sawicka, która wyraźnie pomagała swoją postawą zespołowi.

Przyjezdne grały tak, że podbijały piłki, które sędziowie uznawali już za rozegrane. Wideoweryfikacja przyszła z pomocą podopiecznym Giuseppe Cuccariniego. W powtórzonej akcji punkt po długiej wymianie zdobyła Małgorzata Glinka-Mogentale, co dodatkowo nakręciło grę faworyta rywalizacji.

Impel nie miał pomysłu na sforsowanie bloku i dobrze funkcjonujący team przeciwniczek, który odskakiwał z każdą kolejną akcją. Po stronie wrocławianek mnożyły się błędy, których trudno było doszukać się po drugiej stronie siatki. Trener Tore Aleksandersen próbował ratować się zmianami, ale jego roszady nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Premierowa partia padła łupem gości, a miejscowe zdołały ugrać jedynie 16 "oczek".

Ekipa z Polic dorzuciła tytuł mistrzowski do wcześniej zdobytego Pucharu Polski
Ekipa z Polic dorzuciła tytuł mistrzowski do wcześniej zdobytego Pucharu Polski

Oglądając początek kolejnego seta wydawało się, że wszystko najgorsze wrocławianki mają już za sobą. Tym razem to one rozpoczęły od wysokiego prowadzenia. Chemik nie był już nieomylny. Po jednej z pomyłek, która przyniosła bezpośredni punkt Impelowi przewaga ekipy z Dolnego Śląska wzrosła do czterech oczek różnicy. Frauke Dirickx zaczęła rozgrywać nieco odważniej i z polotem. Sama również punktowała atakami z drugiej piłki.

Optymistyczny scenariusz nie utrzymywał się zbyt długo, bo ze stanu 8:4 szybko zrobiło się 9:9. Policzanki ponownie narzuciły swój styl gry dzięki mocnej zagrywce, która rozbijała szyki wrocławiankom. Te notorycznie nadziewały się na blok przeciwniczek. Gdy przewaga faworytek wzrosła (13:17), Impelowi udało się odrobić straty do zaledwie jednego punktu. Wówczas po przełamaniu złej passy na zagrywce pojawiła się Ana Bjelica i dokonała "dzieła zniszczenia". Momentalnie na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 16:23. Ostatecznie po błędzie gospodyń Chemik wygrał kolejną partię 25:19.

Siatkarki z Wrocławia miały 10 minut przerwy na znalezienie sposobu na odwrócenie losów meczu i całej rywalizacji. Założenia Tore Aleksandersena spaliły na panewce szybko po powrocie na parkiet. Grające z coraz większym polotem i uśmiechem na ustach siatkarki Chemika prowadziły 8:2 na pierwszej przerwie technicznej. Liczna grupa kibiców z Polic rozpoczęła świętowanie, jednak wrocławianki poderwały się jeszcze do walki.

Impel zdołał zniwelować nieco różnicę między zespołami, jednak w kluczowych momentach ponownie zabrakło zimnej krwi. Do odniesienia zwycięstwa potrzebne były udane zagrania w kluczowych momentach, w których rywalki nie zawsze spisywały się bez zarzutu.

Gdy wydawało się, że policzankom nic nie może się już stać, trener Cuccarini postanowił wprowadzić na parkiet zmienniczki. Ze stanu 17:22 nagle zrobiło się... 23:22 po asie serwisowym Makare Wilson! Chemik pokazał jednak olbrzymi spokój w końcówce. Najpierw skutecznie zaatakowała Izabela Kowalińska, a po chwili dwa kolejne punktowe bloki przypieczętowały zwycięstwo i tytuł mistrzowski dla Chemika.

Impel Wrocław - Chemik Police 0:3 (16:25, 19:25, 23:25)

Impel: Konieczna, Kąkolewska, Dirickx, Pyziołek, Brinker, Wilson, Medyńska (libero) oraz Kaczor, Gryka, Mroczkowska, Sieczka.

Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Bjelica, Ognjenović, Mróz, Sawicka (libero) oraz Krzos, Kowalińska, Gajgał-Anioł.

MVP: Anna Werblińska (Chemik).

Sędziowie: Wojciech Maroszek (pierwszy) oraz Marcin Weiner (drugi).

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:0 dla Chemika Police.

Chemik Polce został mistrzem Polski, Impel Wrocław zajął 2. miejsce w rozgrywkach Orlen Ligi 2013/2014.

Komentarze (30)
avatar
Kowaloza
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Dobrze" że wygrały, po sponsor by się obraził i za rok poszedłby gdzie indziej. Pytanie ile będą się cieszyć w Policach, bo u Pań miłość sponsorów mija dość szybko. 
avatar
Wars
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ogromne BRAWA dla zawodniczek z Polic za to co osiągnęły w tym roku za PP i mistrzostwo i to jako beniaminek !!! A to,że za nasze jak to piszą różni ''zawistni ludzie'' .... była KASA jest i KL Czytaj całość
avatar
Kukuryku
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chemik to polskie PSG, ale ja tam wolę mieć dobrą drużynę, która walczy w LM i jest w Final Four. 
avatar
Paski
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Mają najlepszy team w Polsce i nie ma co się dziwić 
avatar
antig
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oczywiście, masz rację. Wymieniać można długo. Chcesz, czy nie muszę tego robić?