Po dwóch meczach w Policach rozstrzygnięcie najważniejszej kwestii tegorocznych rozgrywek Orlen Ligi było bardzo blisko. Wrocławianki na wyjeździe były w stanie wygrać tylko jedną partię. W kolejnym pojedynku sprzymierzeńcem miała być wypełniona po brzegi kibicami Hala Orbita. Kibice dopisali, jednak mimo wysiłku dorównać ich postawie nie były w stanie zawodniczki Impela.
Pojedynek rozpoczął się od mocnego uderzenia przyjezdnych. Już na pierwszej przerwie technicznej Chemik prowadził 8:3, bowiem w szeregach miejscowych nie najlepiej funkcjonowało przyjęcie. Policzanki spisywały się wzorowo w relacji blok-obrona. Bardzo udany początek zaliczyła libero najlepszej drużyny fazy zasadniczej, Agata Sawicka, która wyraźnie pomagała swoją postawą zespołowi.
Przyjezdne grały tak, że podbijały piłki, które sędziowie uznawali już za rozegrane. Wideoweryfikacja przyszła z pomocą podopiecznym Giuseppe Cuccariniego. W powtórzonej akcji punkt po długiej wymianie zdobyła Małgorzata Glinka-Mogentale, co dodatkowo nakręciło grę faworyta rywalizacji.
Impel nie miał pomysłu na sforsowanie bloku i dobrze funkcjonujący team przeciwniczek, który odskakiwał z każdą kolejną akcją. Po stronie wrocławianek mnożyły się błędy, których trudno było doszukać się po drugiej stronie siatki. Trener Tore Aleksandersen próbował ratować się zmianami, ale jego roszady nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Premierowa partia padła łupem gości, a miejscowe zdołały ugrać jedynie 16 "oczek".
Oglądając początek kolejnego seta wydawało się, że wszystko najgorsze wrocławianki mają już za sobą. Tym razem to one rozpoczęły od wysokiego prowadzenia. Chemik nie był już nieomylny. Po jednej z pomyłek, która przyniosła bezpośredni punkt Impelowi przewaga ekipy z Dolnego Śląska wzrosła do czterech oczek różnicy. Frauke Dirickx zaczęła rozgrywać nieco odważniej i z polotem. Sama również punktowała atakami z drugiej piłki.
Optymistyczny scenariusz nie utrzymywał się zbyt długo, bo ze stanu 8:4 szybko zrobiło się 9:9. Policzanki ponownie narzuciły swój styl gry dzięki mocnej zagrywce, która rozbijała szyki wrocławiankom. Te notorycznie nadziewały się na blok przeciwniczek. Gdy przewaga faworytek wzrosła (13:17), Impelowi udało się odrobić straty do zaledwie jednego punktu. Wówczas po przełamaniu złej passy na zagrywce pojawiła się Ana Bjelica i dokonała "dzieła zniszczenia". Momentalnie na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 16:23. Ostatecznie po błędzie gospodyń Chemik wygrał kolejną partię 25:19.
Siatkarki z Wrocławia miały 10 minut przerwy na znalezienie sposobu na odwrócenie losów meczu i całej rywalizacji. Założenia Tore Aleksandersena spaliły na panewce szybko po powrocie na parkiet. Grające z coraz większym polotem i uśmiechem na ustach siatkarki Chemika prowadziły 8:2 na pierwszej przerwie technicznej. Liczna grupa kibiców z Polic rozpoczęła świętowanie, jednak wrocławianki poderwały się jeszcze do walki.
Impel zdołał zniwelować nieco różnicę między zespołami, jednak w kluczowych momentach ponownie zabrakło zimnej krwi. Do odniesienia zwycięstwa potrzebne były udane zagrania w kluczowych momentach, w których rywalki nie zawsze spisywały się bez zarzutu.
Gdy wydawało się, że policzankom nic nie może się już stać, trener Cuccarini postanowił wprowadzić na parkiet zmienniczki. Ze stanu 17:22 nagle zrobiło się... 23:22 po asie serwisowym Makare Wilson! Chemik pokazał jednak olbrzymi spokój w końcówce. Najpierw skutecznie zaatakowała Izabela Kowalińska, a po chwili dwa kolejne punktowe bloki przypieczętowały zwycięstwo i tytuł mistrzowski dla Chemika.
Impel Wrocław - Chemik Police 0:3 (16:25, 19:25, 23:25)
Impel: Konieczna, Kąkolewska, Dirickx, Pyziołek, Brinker, Wilson, Medyńska (libero) oraz Kaczor, Gryka, Mroczkowska, Sieczka.
Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Bjelica, Ognjenović, Mróz, Sawicka (libero) oraz Krzos, Kowalińska, Gajgał-Anioł.
MVP: Anna Werblińska (Chemik).
Sędziowie: Wojciech Maroszek (pierwszy) oraz Marcin Weiner (drugi).
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:0 dla Chemika Police.
Chemik Polce został mistrzem Polski, Impel Wrocław zajął 2. miejsce w rozgrywkach Orlen Ligi 2013/2014.