El. ME 2015: Słoweńskich męczarni odsłona druga - relacja z meczu Słowenia - Łotwa
Po pięciosetowej batalii reprezentacja Słowenii zdołała wymęczyć zwycięstwo nad Łotwą. Kibicom zapadnie w pamięć przede wszystkim pierwszy set spotkania, zakończony wynikiem 38:40.
Dobrej dyspozycji reprezentantom Słowenii nie udało się podtrzymać. Na początku trzeciej odsłony do głosu ponownie doszli Łotysze, a Janis Liepins doprowadził do stanu 6:11. W drugiej części partii siatkarze znad Bałtyku kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Co prawda as Tine Urnauta wprowadził nieco niepokoju w ich szeregi, ale chwilę później zakończyli seta efektowną krótką (23:25).
W czwartej partii zespoły długo toczyły zaciętą walkę punkt za punkt i żaden z nich nie mógł odskoczyć na więcej niż dwa oczka. Dopiero efektowny blok Cebulja zapewnił Słoweńcom nieco większą przewagę i zmusił trenera Vilde do wzięcia czasu (19:16). Faworyci utrzymali koncentrację i chwilę później tie-break stał się faktem.
Po zamianie stron trwała wymiana ciosów. Blok Danijela Koncilji zapewnił minimalne prowadzenie reprezentacji Słowenii (5:4). Szala zwycięstwa powoli zaczęła przechylać się na stronę podopiecznych trenera Slabe. Spotkanie zakończył Urnaut, zapewniając swojej drużynie kolejne dwa punkty w eliminacjach.
Słowenia - Łotwa 3:2 (38:40, 25:18, 23:25, 25:18, 15:10)
Słowenia: Pajenk, Gasparini, Koncilja, Urnaut, Ropret, Cebulj, Kovacić (libero) oraz Pokersnik, Sket, Vincić.
Łotwa: Petrusevics, Medenis, Korzenevics, Petrovs, Egleskalns, Liepins, Ivanovs (libero) oraz Kudrjasovs, Sauss, Vanags, Svans, Caics.
W niedzielę o 15.00 Łotysze zmierzą się z Macedonią, a Słoweńcy o 18.00 będą rywalem reprezentacji Polski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!