Turniej, którego pierwsza edycja odbyła się już 30 lat temu, jest określany pierwszym zwiastunem sezonu reprezentacyjnego w siatkówce kobiet, i to dość poważnie traktowanym, jeśli spojrzeć choćby na ekipy zaproszone przez organizatorów. Nic dziwnego, w końcu podczas zmagań w Montreux wszyscy odnoszą korzyści: fani siatkówki będą mieli okazję po raz pierwszy w tym zobaczyć choćby starcia Brazylii i Rosji czy mecze pomiędzy ambitnymi kadrami USA i Niemiec, a trenerzy reprezentacji mają szansę na wypróbowanie w akcji swoich najmłodszych i najbardziej perspektywicznych podopiecznych oraz wykonanie ostatnich szlifów przed startami w World Grand Prix i wrześniowych mistrzostwach świata. Nie wspominając o samych zawodniczkach, które chętnie przyjeżdżają nad Jezioro Genewskie i dzielą się na portalach społecznościowych dziesiątkami zdjęć górskich szczytów i atrakcji, które oferuje jeden z najsłynniejszych szwajcarskich kurortów.
[ad=rectangle]
Ze wszystkich biorących udział w Montreux Volley Masters drużyn wyraźnie odstaje tylko kadra Szwajcarii, jedyna wśród uczestników, która nie mieści się w pierwszej dziesiątce rankingu FIVB. Gospodarze traktują towarzyskie zmagania jako kolejną po zeszłorocznych mistrzostwach Europy okazję do zdecydowanej poprawy poziomu krajowej siatkówki kobiet, ale wygląda na to, że to nie Szwajcarki będą dominowały w grupie A, a raczej zespoły Brazylii i Rosji. Ze Roberto da szansę sprawdzenia się zarówno etatowym kadrowiczkom, jak i tym rodaczkom, które walczą o miejsce w pierwszej szóstce, podobnie jak odbudowująca chińską potęgę Jenny Lang Ping. Natomiast szkoleniowiec Rosjanek Jurij Mariczew postanowił znacznie odmłodzić skład Sbornej, dzięki czemu w większym wymiarze czasowym zaprezentują się np. Natalia Małych czy Irina Zariażko.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Podczas spotkań drugiej grupy turnieju przekonamy się, jakie efekty przynosi praca Karcha Kiraly'ego z gruntownie przebudowywaną reprezentacją USA, w której znalazły się znane w Polsce Rachael Adams i Kimberly Hill. To nie koniec polskich śladów w Montreux; zagrają tam również Heike Beier, była wrocławianka Maren Brinker i Małgorzata Kożuch, stanowiące o sile kadry Niemiec. Jeżeli dodać do tego nieobliczalną Dominikanę, której siatkarska młodzież coraz śmielej poczyna sobie w turniejach juniorskich i przebudowany skład Japonii, brązowych medalistek ostatniego Pucharu Wielkich Mistrzyń, można być pewnym, że miłośnicy siatkówki kobiet nie będą narzekali na nudę, zwłaszcza podczas wertowania składów wszystkich drużyn i typowania, która z najmłodszych uczestniczek zrobi karierę... choćby na miarę wracającej do gry na najwyższym poziomie po przerwie macierzyńskiej Jaqueline Carvalho.
Program zawodów:
Wtorek, 27 maja: Brazylia - Szwajcaria (godz. 16:30), USA - Niemcy (18:30), Chiny - Rosja (21)
Środa, 28 maja: Niemcy - Dominikana (16:30), Brazylia - Chiny (18:30), USA - Japonia (21)
Czwartek, 29 maja: Chiny - Szwajcaria (16:30), Rosja - Brazylia (18:30), Japonia - Dominikana (21)
Piątek, 30 maja: Rosja - Szwajcaria (16:30), Japonia - Niemcy (18:30), Dominikana - USA (21)
Sobota, 31 maja: półfinały (A1 - B2, godz. 18:30; B1-A2, 21), pozostałe mecze (A3 - B4, 14; B3-A4, 16)
Niedziela, 1 czerwca: mecz o 5. miejsce (11), mecz o 3. miejsce (13:30), finał (16)