Jerzy Matlak: Nie wiem, dlaczego nie chcą mnie na trenera kadry

Jerzy Matlak to obok Alojzego Świderka główny kandydat do objęcia kadry Polski siatkarek po Marco Bonicie. Szkoleniowiec Farmutilu Piła stwierdził jednak ostatnio, że wycofuje się z rywalizacji. - Nie wystartuję, bo nie będzie żadnego konkursu. Usłyszałem, że na 90 procent trenerem kadry jest już Alojzy Świderek - wyjaśnia pytany przez Gazetę Wyborczą.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdaniem Jerzego Matlaka, szkoleniowca Farmutilu Piła, posada trenera kadry siatkarek jest już przesądzona i na 90% ma ją objąć Alojzy Świderek. - Bo jest Polakiem, bo sporo w niego zainwestowano itd. - wyjaśnia Matlak. Chociaż sam również jest Polakiem, nie daje sobie większych szans w starciu.

- Gdyby to był konkurs na osiągnięcia, nikt nie miałby ze mną szans - wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą. - Dlaczego jednak najpoważniejszym kandydatem jest pan Świderek - nie rozstrzygając, czy jest dobry, czy zły - pozostaje tajemnicą prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego - dodaje podkreślając, że w Polsce istnieje co najmniej kilku groźniejszych kandydatów na tą posadę - mających dłuższy staż i lepsze wyniki w siatkówce kobiet. Żaden z nich jednak, włączając Matlaka, nie pracował we Włoszech.

Matlak podkreśla, że nikt z PZPS nie kontaktował się z nim w sprawie ewentualnego objęcia przez niego posady szkoleniowca. On sam również o to nie zabiera - nie lobbuje, nie uczestniczy w nieoficjalnych spotkaniach, gdzie mógłby do siebie przekonać ważnych ludzi. - Nie będę wciskał się tam, gdzie mnie nie chcą, co, niestety, odczuwam od wielu lat - wyjaśnia. - Jest to jednak konkurs na układy i lepsze koneksje. Nawet nie chcę się domyślać co jeszcze - dodaje.

Sam Matlak, który słynie z autokratywnego stylu bycia nie wie, dlaczego od lat jest pomijany w konkursach na trenerów reprezentacji. - Szczerze mówiąc, wolałbym, żeby przyszli i powiedzieli mi, że jestem za stary albo schorowany. Dałbym sobie spokój. Ale żaden inny argument, że nie mogę być selekcjonerem, do mnie nie trafia - wyjaśnia.

Komentarze (0)