Pierwszy sukces armii Woronkowa - przypomnienie Ligi Światowej 2013

Tuż przed startem najważniejszych spotkań tegorocznej "Światówki" pragniemy przypomnieć przebieg zeszłorocznej edycji największego towarzyskiego turnieju siatkarskiego.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Rok 2013 przyniósł rewolucję w wymiarze formatu Ligi Światowej, która tym razem została poszerzona do 18 zespołów i podzielona na trzy grupy w zależności od miejsca w rankingu FIVB na sierpień 2012 (z wykorzystaniem tzw. serpentyny). - Głównym zamierzeniem jest stworzenie bardzo elitarnych rozgrywek, jeśli chodzi o tę finalną grupę. Myślę, że będziemy szli w kierunku piłkarskiej Ligi Mistrzów. Na coraz wyższym szczeblu grają coraz lepsi. Prawdopodobnie w taki sposób będziemy budować nową Ligę Światową. Tegoroczna zmiana już nas do tego przygotowuje - mówił przed startem tamtej edycji Mirosław Przedpełski.

Awans do turnieju finałowego uzyskać miały dwa najlepsze zespoły z grupy A (PolskaBrazylia, Francja, Bułgaria, USA, Argentyna) i grupy B (Rosja, Iran, WłochyNiemcy, Kuba, Serbia) oraz zwycięzca grupy C (Finlandia, Portugalia, KanadaHolandia, Japonia, Korea Południowa). Turniej finałowy miał zostać rozegrany w argentyńskim Mar de Plata (17-21 lipca 2013). W grupie C Portugalczycy zastąpili kadrę Egiptu, która wycofała się z turnieju, drużyna Japonii otrzymała dziką kartę, natomiast Iran i Holandia dostały się do LŚ po eliminacjach do zawodów. Poza tym sporą nowością w tamtej edycji Ligi Światowej było powszechne wykorzystanie systemu challenge (wideoweryfikacji decyzji sędziego).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Faza grupowa

Spore nadzieje wiązano z występem biało-czerwonych, obrońców mistrzowskiego tytułu LŚ z 2012 roku, którzy dobrą postawą w "Światówce" mieli zrehabilitować się za nieudane igrzyska olimpijskie w Londynie. Niestety, podopieczni Andrei Anastasiego nie podołali zadaniu i zakończyli zmagania w grupie A na czwartym miejscu z dorobkiem 14 punktów, 4 zwycięstw i 6 porażek. Polacy rozpoczęli turniej od dwóch porażek z Brazylijczykami w Warszawie i Łodzi (1:3, 2:3); o ile strata punktów z Kanarkowymi była brana pod uwagę, to dwie porażki z Francuzami zaszokowały polskich kibiców. Nadzieję na pomyślne zakończenie etapu grupowego dawały zwycięstwa nad reprezentacjami Argentyny i USA, ale zostały one rozwiane w Warnie podczas dwumeczu z kadrą Bułgarii. Bolesna przegrana 0:3 i strata dwóch punktów w drugim spotkaniu sprawiły, że triumfatorzy z 2012 roku musieli obejść się smakiem i zadowolić się 11. lokatą w turnieju.
Po tym turnieju Andrea Anastasi był powszechnie krytykowany, co nieszczególnie dziwi Po tym turnieju Andrea Anastasi był powszechnie krytykowany, co nieszczególnie dziwi
Wspomnieni podopieczni Camillo Placiego awansowali do turnieju finałowego z drugiego miejsca, zaś pierwsze zajęli rewelacyjni Brazylijczycy, w szeregach których błyszczeli "młodzi gniewni" jak Ricardo Lucarelli czy Isac Santos. Los Polaków podzieliła odmłodzona drużyna USA i Francuzi, najbardziej zawiodła zaś Argentyna z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie.
fot. FIVB fot. FIVB
W grupie B starcia między najlepszymi zespołami świata były bardziej wyrównane (aż 11 spotkań zakończyło się w pięciu setach!) i tylko reprezentacja Kuby, pozbawiona swoich najlepszych graczy, wyraźnie odstawała od reszty stawki. Najlepiej zaprezentowali się kierowani przez Mauro Berruto Włosi oraz mistrzowie olimpijscy, Rosjanie (po 19 punktów). Mimo to więcej niż o popisach Nikołaja Pawłowa, Iwana Zajcewa czy Aleksandara Atanasijevicia mówiło się o debiutujących w LŚ Irańczykach, którzy zadziwiali siatkarski świat. Co prawda zakończyli oni swój udział w Lidze na przedostatnim, 5. miejscu w grupie, ale siatkarze Julio Velasco odnieśli tyle samo zwycięstw co Serbowie i Niemcy, ponadto potrafili zdobyć komplet punktów z Włochami i wspomnianą ekipą Vitala Heynena.
fot. FIVB fot. FIVB
Teoretycznie najsłabsza grupa C wyłoniła ostatniego uczestnika Final Six. Od początku do końca o miejsce wśród najlepszych walczyły kadry Kanady i Holandii, które wyraźnie odbiegały poziomem od reszty grupy pretendentów. Ostatecznie to zespół prowadzony przez Glenna Hoaga mógł rezerwować lot do Argentyny; Oranje przewrócili się na ostatniej prostej do awansu, bo tak chyba należy określić ich porażkę 1:3 z Finlandią, odbierającą im szansę na lot do Mar de Plata. Siatkarze z Kraju Klonowego Liścia przegrywali w ostatnim meczu grupowym 1:2 z Japończykami, ale zdołali wygrać całe spotkanie i rzutem na taśmę wywalczyć sobie miejsce w najlepszej szóstce imprezy.
fot. FIVB fot. FIVB
Większość zawiodła - oceny Polaków za rundę interkontynentalną LŚ 2013

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×