Przełamać złą passę - zapowiedź spotkania PGE Skra Bełchatów - Panathinaikos Ateny

Mistrzów Polski, PGE Skrę Bełchatów po fatalnym starcie w pierwszym w tym sezonie meczu Ligi Mistrzów z VfB Friedrichshafen, czeka teraz trudny, wyjazdowy pojedynek z grecką drużyną Panathinaikos Ateny. Oprócz wspomnianej już porażki w Champions League siatkarze z Bełchatowa nie zdołali pokonać w PlusLidze Jastrzębskiego Węgla. Czy mimo wyraźnego kryzysu formy zespół z Bełchatowa ma szansę na wygranie pierwszego meczu w elitarnych rozgrywkach?

Dawid Murek, obecnie grający w drużynie PGE Skry Bełchatów, doskonale zna drugiego przeciwnika Skry w Lidze Mistrzów. Miał on bowiem przyjemność kilka lat grać w owym klubie. Panathinaikos Ateny, bo o tym zespole mowa, jest najlepszą grecką drużyną, która aż osiemnaście razy zdobywała Mistrzostwo Grecji. Klasę zespołu dodatkowo potwierdza kilkakrotnie wygrany Puchar Kraju. Aktualnie Panathinaikos Ateny z kompletem punktów plasuje się na czele greckiej ekstraklasy.

O sile zespołu świadczy również obecność w jego szeregach jednego z najlepszych środkowych, mistrza olimpijskiego z Sydney- Andrija Gerica. Polscy kibice z pewnością zwrócą uwagę na niemieckiego przyjmującego- Björna Andrae, byłego gracza AZS-u Olsztyn, który opuścił polską ligę i od tego sezonu w Panathinaikosie Ateny, obecnym wicemistrzu kraju, ma godnie zastępować Dante, który zmienił grecki zespół na rosyjski Dynamo Moskwa. Atakujący, Liberman Agamez, również zasługuje na wyróżnienie. W pierwszym spotkaniu Ligi Mistrzów z Iskrą Odincową pokazał swoją siłę w polu serwisowym, posyłając aż cztery asy. W poprzednim sezonie Skra Bełchatów musiała uznać wyższość greckich rywali, przegrywając z nimi dwukrotnie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jak będzie tym razem?

Ateński zespół, podobnie jak Skra Bełchatów, w pierwszej kolejce Champions League przegrał swoje spotkanie. Mimo wyrównanej walki w pierwszych dwóch setach grecki klub nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, ostatecznie ulegając siatkarzom Iskry Odincowo. Oba zespoły, nie wygrywając ani jednego seta, skazały się na walkę o śmierć i życie już w swym drugim pojedynku. Bełchatowianie uważają bowiem, iż przegranie drugiego meczu praktycznie przekreśla ich szanse na awans.

Od samego początku grupa do jakiej trafiła Skra Bełchatów została okrzyknięta tą najtrudniejszą… Dlatego bełchatowianie z pełnym zapałem dokonywali coraz to większych transferów. Na samym początku rozgrywek fala kontuzji, jaka spłynęła na Mistrza Polski, nie wróżyła jednak niczego pozytywnego, mimo wyrównanego składu. W meczu z Panathinaikosem Ateny nie zagra Janne Heikkinen oraz Paweł Maciejewicz. Pod znakiem zapytania stoi również występ Mariusza Wlazłego. Kibiców bełchatowskiej drużyny ucieszy na pewno powrót Stephana Antigi, który ze względu na kontuzję nie zagrał w pierwszym spotkaniu Skry w Lidze Mistrzów.

Który trener wyjdzie zwycięsko z owego pojedynku? Daniel Castellani, borykający się teraz z niemałymi problemami, czy też może Alekos Leonis? Wszystko rozstrzygnie się już 13 listopada. Miejmy nadzieję, że "trzynastka" nie okaże się pechowa, a tylko zwiększy jeszcze w siatkarzach determinację i będziemy mogli oglądać mecz na wysokim sportowym poziomie. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.

Komentarze (0)