Rosyjska Federacja Siatkówki zdyskwalifikowała Maksima Żygałowa

Atakujący Biełogorie Biełgorod i reprezentacji Rosji Maksim Żygałow, został zdyskwalifikowany przez Rosyjską Federacje Siatkówki na 6 miesięcy, za zignorowanie powołania do drużyny narodowej.

Prezydent Rosyjskiej Federacji Siatkówka uważa, że kara 6 miesięcy dyskwalifikacji jest adekwatna w stosunku do przewinienia. - Gracz nie wywiązał się z obowiązków w stosunku do drużyny narodowej, stąd taka nasza decyzja. Maksim Żygałow otrzymał karę 6 miesięcy bezwzględnej dyskwalifikacji. Przez najbliższe dwa lata będzie także podlegał okresowi próby. Taka kara powinna uświadomić zawodnikowi, że gra w drużynie narodowej to zaszczyt, a nie forma rozrywki - powiedział Stanisław Szewczenko.
[ad=rectangle]
Sam gracz nie ukrywa, że z pełnym zrozumieniem przyjmuje karę nałożoną na niego przez działaczy. - Omówiliśmy wszystko z federacją i myślę, że rozumiemy siebie wzajemnie. Dyskwalifikacja jaką otrzymałem ma mieć charakter wychowawczy. To co się stało to była całkowicie moja wina, po prostu głupota. Decyzja zapadła, więc będzie to dla mnie nauczka na przyszłość - powiedział Żygałow.

Z powodu zawieszenia, zawodnik nie będzie mógł zagrać w 10 meczach rosyjskiej Superligi. Ostatnim graczem, który został zdyskwalifikowany na 6 miesięcy przez RFS był Aleksiej Spiridonow. Sytuacja miała miejsce w 2011 roku.

Komentarze (4)
avatar
Todd
27.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bardzo dobry pomysł, to samo w Polsce wprowadzić! 
avatar
art87
26.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największą karą byłby zakaz gry w drużynie narodowej :)
(widziane z Polski) 
avatar
baleron
26.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ze wschodu lepiej przykładu nie brać, chyba, że chcemy się kulturowo i cywilizacyjnie cofać, a nie rozwijać. 
avatar
Joker.
26.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No proszę, w Rosji się nie patyczkują z zawodnikami tylko ich zawieszają i nie mają później kłopotów z tym, że ktoś nie chce grać w kadrze. Tylko u nas jest głaskanie po główce i lament, że nie Czytaj całość