WGP, gr. N: Argentyna z kompletem punktów, porażka Kuby po tie-breaku
Z każdym meczem coraz lepiej prezentuje się reprezentacja Kuby, która przegrała w tie-breaku z Peru. Z kolei Kanada "urwała" seta Argentynie.
Peruwianki rozpoczęły pojedynek od mocnego uderzenia (4:0). Spora zasługa w tym Andrei Urrutii, która była bardzo czujna na siatce. Przeciwniczki jednak nic sobie z tego nie zrobiły, tylko konsekwentnie odrabiały straty. Po asie serwisowym Aleny Orty było już 16:15. Od tego momentu walka toczyła się niemalże punkt za punkt, w końcówce Kuba popełniła kilka błędów i dzięki temu premierową odsłonę na swoją korzyść rozstrzygnęły siatkarki z Peru. Druga partia miała podobny przebieg, podopieczne Juana Roda ponownie musiały gonić wynik. Tym razem jednak ciężar gry na swoje barki wzięła Teresa Vargas i choć decydujący fragment także był zacięty, Kubankom udało się doprowadzić do wyrównania.
Zagrywka była kluczowym elementem po stronie Peruwianek, dzięki asowi Alexandry Munoz jej drużyna prowadziła 8:3. Siatkarki z Kuby wydawały się zagubione, dzięki czemu rywalki utrzymywały przewagę (13:9). Lecz sygnał do walki dała wspomniana już Vargas i po chwili zrobiło się 16:15. Wymiana ciosów trwała do stanu po 23, ale wówczas dał o sobie znać brak doświadczenia ekipy Juana Rosa. Po zmianie stron Kubanki postawiły wszystko na jedną kartę. Ważne punkty, oprócz Vargas, zdobywała także Rainierys Gracia. To głównie za sprawą tych dwóch zawodniczek o wyniku spotkania decydował tie-break. A w tym nie brakowało walki i widowiskowych akcji. Ostatecznie ze zwycięstwa mogły się cieszyć reprezentantki Peru.
Kuba - Peru 2:3 (25:27, 30:28, 23:25, 25:22, 13:15)
Kuba: Gracia, Rojas, Vargas, Hernandez, Lescay, Matienzo, Borrell (libero) oraz Luis, Sanchez
Peru: Rueda, Munoz, Urrutia, Frias, Leyva, Ortiz, Acosta (libero) oraz Egoavil (libero), Uribe, Almeida, PalmaOd początku kolejnej partii Argentyna dobrze spisywała się w polu serwisowym. Po asach Tanyi Acosty i Emilci Sosy miejscowe prowadziły 14:8. Reprezentantki Kanady zdołały zmniejszyć tę sześciopunktową stratę dopiero w końcówce, ale nie udało im się wygrać. Choć w czwartym secie rozpoczęły od prowadzenia 4:0, szybko przekonały się o sile przeciwniczek. Kolejne "oczko" z zagrywki na konto Argentyny zapisała Josefina Fernandez (11:6). Od tego momentu inicjatywę całkowicie przejęły zawodniczki prowadzone przez Guillerma Orduna, pozwalając Kanadzie na zdobycie zaledwie 16 punktów.
Argentyna - Kanada 3:1 (25:22, 23:25, 25:21, 25:16)
Argentyna: Nizetich, Fresco, Rodriguez, Sosa, Busquets, Castiglione, Rizzo (libero) oraz Fernandez, Acosta, Fabiani
Kanada: Page, Richey, Charuk, Pavan, Marcelle, Lundquist, Guimond (libero) oraz Andrew-Wasylik (libero), Barclay, Cyr, Cranston, FieldDrużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|
1. Argentyna | 2 | 6 | 6:1 |
2. Kuba | 2 | 4 | 5:3 |
3. Peru | 2 | 2 | 3:5 |
4. Kanada | 2 | 0 | 1:6 |