Miała nie najlepszy początek spotkania, podczas którego popełniała proste błędy. Mimo upływu czasu, skuteczność jej ataku wciąż pozostawiała wiele do życzenia. Zaroślińska miała kłopoty z kończeniem ataku, ale lepiej spisywała się w bloku. Wydawało się, że jej bardzo dobra gra w bloku pomoże jej się odbudować również w ataku - choć tak się stało, to Zaroślińska wciąż grała falami. Swoją grę zdołała ustabilizować dopiero w czwartym secie i od tego momentu była pewniejszym punktem reprezentacji. W bloku spisała się najlepiej ze wszystkich Polek, zdobywając sześć punktów, do których dołożyła 22 udane ataki.